Policjanci jak mantrę powtarzają, że nadmierna prędkość prowadzi do niebezpiecznych zdarzeń drogowych. Pośpiech oraz brak uwagi i koncentracji może doprowadzić do tragedii. Gdy zachowujemy bezpieczną prędkość i dostosowujemy ją do warunków panujących na drodze, przestrzegamy przepisów i szanujemy innych uczestników ruchu drogowego. Więcej o niebezpiecznych zachowaniach zmotoryzowanych piszemy na Gazeta.pl.
W czwartek 14 września w obszarze zabudowanym kutnowscy policjanci zatrzymali kierowcę, który jechał bardzo szybko. 29-latek prowadzący kię sportage w miejscowości Dąbkowice (woj. łódzkie), gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, pędził aż 133 kilometry na godzinę. Tak wskazał policyjny miernik laserowy, wykorzystywany w codziennej pracy przez funkcjonariuszy.
Jazda z prędkością ponad dwa razy wyższą od dozwolonej została surowo ukarana. Mężczyzna za popełnione wykroczenie zgodnie z taryfikatorem powinien otrzymać 2500 zł mandatu i 15 punktów karnych. Tak jednak się nie stało. W trakcie sprawdzeń w policyjnych bazach danych okazało się, że zmotoryzowany już ma na koncie karę za przekroczenie prędkości. W warunkach recydywy dostał więc pięć tysięcy złotych mandatu. Na koniec w związku z przekroczeniem prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym funkcjonariusze zatrzymali 29-latkowi prawo jazdy.
Przypominany, że od 17 września 2022 roku kierujący, którzy nagminnie popełniają najpoważniejsze wykroczenia skutkujące poważnym zagrożeniem bezpieczeństwa ruchu drogowego, muszą liczyć się ze znacznie wyższą grzywną. Popełnienie niektórych wykroczeń dwukrotnie w dwa lata skutkuje podwójną kwotą mandatu.