Jedną z najgłośniejszych wpadek w motoryzacji była historia z wadliwymi poduszkami powietrznymi produkowanymi przez firmę Takata. Z tego powodu w ciągu ostatnich lat do serwisów trafiło około 100 mln aut. Sporo wskazuje na to, że sytuacja może się powtórzyć. I także tym razem winne są wadliwe airbagi.
Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez amerykańską Krajową Administrację ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA), co najmniej siedem osób doznało obrażeń, a jedna straciła życie w wyniku siedmiu wypadków, które miały miejsce w Stanach Zjednoczonych z powodu wadliwych poduszek powietrznych.
Obecnie NHTSA domaga się wycofania z rynku około 52 milionów urządzeń do nadmuchiwania poduszek powietrznych. Co istotne, 41 milionów z nich zostało wyprodukowanych przez firmę ARC Automotive, a kolejne 11 milionów przez Delphi Automotive Systems, korzystając z projektu licencjonowanego przez ARC. Te poduszki powietrzne były montowane w różnych miejscach i były używane w pojazdach niemieckich producentów, takich jak BMW, Mercedes, Porsche i Volkswagen, ale także w samochodach marek Ford, General Motors, Hyundai, Kia, Maserati, Tesla, Toyota oraz w pojazdach Grupy Stellantis. Problem dotyczy pojazdów wyprodukowanych w okresie od 2000 do 2018 roku.
Najważniejszą kwestią jest to, że napełniacze poduszek powietrznych mogą pęknąć w momencie wyzwolenia urządzenia, co prowadzi do wyrzucenia metalowych fragmentów do wnętrza pojazdu. NHTSA ostrzega, że uszkodzone napełniacze stanowią poważne zagrożenie dla życia i zdrowia pasażerów pojazdu.