Parkowanie przy przejściu dla pieszych. Wszyscy kierowcy robią ten błąd

Parkowanie przed przejściem dla pieszych jest częstym, miejskim błędem kierowców. Ci powinni zatem wiedzieć, że może ich to kosztować 1000 zł, 5 punktów karnych i odbiór auta z parkingu policyjnego. Pieszego taki manewr może natomiast kosztować życie...

Porady w kwestii techniki jazdy, ale i parkowania, znajdziesz również w tekstach publikowanych w serwisie Gazeta.pl.

Już krótka przejażdżka przez centrum większego miasta prowadzi do jednego wniosku. Zasada parkowania jest jedna. Samochód należy zatrzymać wszędzie tam, gdzie da się go dosłownie upchnąć. Taki sposób myślenia może się jednak okazać poważnym błędem. Tworzy realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Szczególnie jeżeli mówimy o nieprawidłowym parkowaniu w rejonie przejść dla pieszych.

Zobacz wideo Nastolatek niespodziewanie wyszedł zza busa i został potrącony

Zasada 10 metrów a parkowanie przed i za przejściem dla pieszych

Kierowca nie może zaparkować samochodu na przejściu dla pieszych. Co do tego zgodzi się chyba każdy. Tyle że art. 49 ust. 1 pkt 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym przewiduje jeszcze dwie możliwości. Kierujący nie powinien zaparkować również:

  • w odległości mniejszej niż 10 m przed przejściem dla pieszych,
  • w odległości mniejszej niż 10 m za przejściem dla pieszych, gdy mówimy o drodze dwukierunkowej o dwóch pasach ruchu.

Podsumowując zatem, parkować nie można 10 metrów przed pasami na drodze jednokierunkowej. Za pasami już można. Na drodze dwukierunkowej zakaz dotyczy 10 metrów przed przejściem i 10 metrów za przejściem. Czemu to ma służyć? Chodzi o bezpieczeństwo pieszych. W ten sposób staną się oni bardziej widoczni dla kierowców zbliżających się do przejścia dla pieszych. To gwarantuje im mniejsze prawdopodobieństwo ewentualnego potrącenia.

Kołami jednego boku lub czterema. Czy to coś zmienia?

Dla działania tego przepisu absolutnie żadnego znaczenia nie ma fakt czy kierujący zaparkował na chodniku przed pasami cały pojazd, czy tylko np. kołami jednego boku. O braku wykroczenia można mówić przede wszystkim w sytuacji, w której bezpośrednio przed pasami kończy się parking wyznaczony przez zarządcę drogi na podstawie znaków drogowych D-18 "parking" i D-18 "parking" z tabliczką T-3a z napisem "koniec".

Ile wynosi mandat za parkowanie przed pasami?

Kierowca, który zatrzymując auto na chodniku, zapomni o zasadzie 10 metrów, popełnia wykroczenie. Ryzykuje zatem mandatem karnym. Grzywna za parkowanie jest symboliczna? Nie w tym przypadku. Kierującemu grozi bowiem od 100 do 300 zł kary. Dodatkowo otrzyma od policjantów również 5 punktów karnych. Tyle zostanie dopisanych do jego ewidencji. A to nadal nie koniec. Bo policjanci i strażnicy miejscy mają jeszcze asa w rękawie. O tym mówi art. 130a ust. 1 pkt 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym.

"Pojazd jest usuwany z drogi na koszt właściciela w przypadku pozostawienia pojazdu w miejscu, gdzie jest to zabronione i utrudnia ruch lub w inny sposób zagraża bezpieczeństwu". Auto stojące przed pasami z pewnością zagraża bezpieczeństwu. Gdy właścicielowi przyjdzie z kolei odebrać samochód z parkingu depozytowego, będzie musiał najpierw opłacić mandat, a później koszty holowania. W roku 2023 samo usunięcie pojazdu osobowego o DMC do 3,5 tony z drogi kosztuje 606 zł. Dodatkowo każde rozpoczęte 24 godziny postoju powiększają rachunek o 52 zł.

Parkowanie przed, a czasami i za pasami, będzie zatem kosztowne. Skrajnie kierowca zapłaci blisko 960 zł i dostanie 5 punktów karnych. Warto ryzykować? Raczej nie.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.