Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Policjanci z Referatu Prewencji Komisariatu Policji w Pieńsku (woj. dolnośląskie) podczas nocnej służby zatrzymali do kontroli drogowej kierującego pojazdem marki Mercedes. Badanie wykazało, że 37-latek w organizmie miał prawie promil alkoholu. W związku z tym mundurowi już na miejscu zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy.
Podczas kontroli kierujący zadzwonił do znajomego, aby ten odebrał samochód. Gdy pojawił się on na miejscu, funkcjonariusze sprawdzili mężczyznę w dostępnych bazach danych. Okazało się wówczas, że widnieje on w rejestrze poszukiwanych. Sąd Rejonowy w Zgorzelcu wydał za nim list gończy.
Mężczyzna ma do odbycia łączną karę roku i dwóch miesięcy więzienia. Można powiedzieć, że policjanci podczas jednej kontroli „upiekli dwie pieczenie na jednym ogniu".
Funkcjonariusze ustalili w policyjnych bazach danych, że jest on poszukiwany na podstawie listu gończego celem doprowadzenia do odbycia kary roku i dwóch miesięcy pozbawienia wolności
- informuje kom. Agnieszka Goguł, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Zgorzelcu
Poszukiwany trafił już do aresztu, a nietrzeźwy kierujący za popełnione przestępstwo odpowie przed sądem. Oprócz punktów karnych grozi mu grzywna, ograniczenie wolności lub pozbawienie wolności do lat 2 oraz zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 3 do 15 lat. Ciekawe, czy poza przemyśleniem swojego czynu, zacznie ostrożniej dobierać sobie znajomych?