Białe tablice rejestracyjne w Polsce pojawiły się 1 maja 2000 r. Dla każdego ze wzorów posiadających wyróżnik dwuliterowy ilość kombinacji wynosiła przeszło 1,2 mln. Przy wyróżniku trzyliterowym pojemność numerów sięgała blisko miliona. O ile na początku nowego millenium liczby robiły wrażenie, o tyle dziś powoli jasne stawało się to, że wolumen dostępnych kombinacji numerów się wyczerpuje. Tylko w roku 2022 w Polsce zarejestrowanych zostało bowiem ponad 1,1 mln pojazdów nowych i używanych.
Na początek rządzący postanowili działać doraźnie. Skutek? Cześć powiatów dostało dodatkowy wyróżnik. Tablice we Wrocławiu przestały zaczynać się od liter DW, a zaczynają się od DX, w Łodzi EL zmieniło się w ED, Kraków stracił KR na rzecz KK, a w Poznaniu dwa pierwsze znaki to już nie PO, a PY. Jak podkreślam jeszcze raz, to działanie było działaniem doraźnym. Rządzący sprawdzili, w których województwach ilość rejestracji jest największa. Dla tych województw przygotowali zatem dodatkowe wyróżniki w ramach pierwszej litery.
Dodatkowy wyróżnik województwa ma znaczenie w kilku przypadkach. W mazowieckim, gdzie z uwagi na dużą ilość miast i serię numerów przypisanych np. Warszawie, jako wyróżnik powiatu zużyte zostały wszystkie litery alfabetu. Nie ma zatem możliwości rozszerzania puli za sprawą stosowania dodatkowej litery w przypadku drugiego znaku numeru rejestracyjnego. Poza tym dodatkowy wyróżnik województwa jest kluczowy z punktu widzenia tablic indywidualnych i małych. W obydwu przypadkach pula jest jednakowa dla całego województwa, a nie konkretnego miasta czy powiatu.
Jakie litery mogą się pojawić w wydziałach komunikacji?
Tym samym nowego wyróżnika nie otrzymało województwo zachodnio-pomorskie, warmińsko-mazurskie, świętokrzyskie, podlaskie, opolskie, łódzkie, lubuskie, lubelskie i kujawsko-pomorskie. Tu nie było potrzeby rozszerzania puli numerów rejestracyjnych. Czy nowe wyróżniki są wykorzystywane? Tak, w przypadku Warszawy i Mokotowa pojawiły się już w użytku.
Numer rejestracyjny generalnie nie ma większego znaczenia dla kierowcy. To tylko identyfikator pojazdu. Patrząc na powyższą listę, mimo wszystko powstaje zasadnicze pytanie. Jak to jest możliwe, że ktoś pracujący nad tym rozporządzeniem wybrał literę A dla województwa mazowieckiego, a X dla pomorskiego? Przecież tu nie ma żadnego skojarzenia. To wygląda trochę tak, jakby litery były całkowicie przypadkowo losowane i przypisywane poszczególnym województwom.
Ministerstw infrastruktury ma jednak na to wytłumaczenie. Dziś podczas zakupu używanego pojazdu można pozostawić jego dotychczasowy numer rejestracyjny. A to oznacza, że skojarzenie użytego wyróżnika województwa i powiatu z nazwą miasta, powiatu lub województwa nie ma większego sensu. Doprawdy? To może lepiej byłoby zacząć używać numerów, które zostały wycofane z użytkowania, bo auto było przerejestrowane? Na to nie pozwalają jednak aktualne przepisy. I tak koło się zamyka.