Cieknąca woda z klimatyzacji w aucie. Jak sobie z nią radzić?

Podstawą prawidłowego funkcjonowania naszego auta jest regularne sprawdzanie stanu płynów eksploatacyjnych. Nagły ubytek lub wyciek to sygnał alarmowy, że dzieje się coś niedobrego. Zazwyczaj, bo w tym jednym przypadku jest normalnym zjawiskiem.

Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Wydostająca się woda z klimatyzacji pod autem nie jest niczym nadzwyczajnym. Choć wyciek jest dla pojazdu niegroźny, to jednak ma on swoje konsekwencje w dłuższym czasie. Jak odpowiednio zadbać o system chłodzący naszego samochodu? To naprawdę proste, o czym przekonamy poniżej.

Zobacz wideo Pies zdycha w rozgrzanym aucie. Wybijesz szybę? [SONDA]

Być może niejeden/niejedyna z nas spotkała się z taką sytuacją. Trwa gorące lato, więc klimatyzacja w naszym aucie pracuje „w pocie czoła". Podjeżdżamy na parking zewnętrzny galerii handlowej, a po powrocie zastajemy plamę pod podwoziem. W głowie kiełkują nam przeróżne myśli, w tym obawa o najgorsze — poważną awarię układu paliwowego. Zanim zadzwonimy po pomoc drogową i narazimy się na spore koszty, warto jednak przemyśleć sprawę na spokojnie.

Woda z klimatyzacji. Skąd się bierze?

Jeśli woda kapie i skrapla się pod autem, wcale nie jest to efekt awarii układu. Jest to normalny proces, a kałuża  pod podwoziem powstaje w wyniku różnicy temperatur. Do zdarzenia dochodzi w momencie wyłączenia silnika.  Po wyłączeniu jednostki napędowej, z jednej strony w układzie pozostaje bardzo zimny parownik, z drugiej – czynnik przestaje krążyć po systemie, a wentylator nie odbiera zimna. Wskutek tego parownik ma kontakt z ciepłym powietrzem i zostaje skroplony wodą. Konsekwencją może być zawilgocenie klimatyzacji. Choć nie stanowi ono niebezpieczeństwa dla auta, to może prowadzić do rozwoju grzybów. Choćby dlatego dobrze temu zaradzić.

Jak temu zaradzić? To dziecinnie proste

Sposób na uniknięcie wycieku z klimatyzacji jest banalny. Wystarczy odpowiednie korzystanie z jej dobrodziejstwa. Na pięć minut przed końcem jazdy wyłączmy klimatyzację w aucie i dojedźmy do celu bez klimy. Dzięki temu parownik zostanie osuszony pracą wentylatora.

Możemy też dosłownie na dwie minuty podnieść temperaturę w kabinie. Nie ma wątpliwości, że to prosta i skuteczna metoda na odgrzybienie systemu chłodzącego naszego auta. Choć wiąże się to z chwilowo zmniejszonym komfortem, uniknięcie rozwoju drobnoustrojów korzystnie wpłynie na nasze zdrowie.

Więcej o: