Sędzia nie miał wątpliwości, że wypadek, do którego doszło 15 lipca 2022 roku, nie był przypadkowy. Niepełnoletnia jeszcze wtedy Shirilla Mackenzie, jadąc wieczorem swoją Toyotą Camry przy prędkości ok. 160 km/h spowodowała wypadek. Samochód uderzył w ścianę budynku handlowego pod Cleveland. Na miejscu zginęły dwie osoby: 20-letni Dominic Russo (chłopak skazanej) oraz jego 19-letni przyjaciel Davion Flanagan. Z kolei sprawczyni trafiła do szpitala.
Sprawą zajął się prokurator, bo okazało się, że wszystkie trzy osoby były pod wpływem środków odurzających. Z zarzutu o spowodowanie wypadku pod wpływem narkotyków, śledczy doszli do wniosku, że Shirilla celowo doprowadziła do tragedii. Okazało się, że dziewczyna chciała zabić swojego chłopaka, ponieważ przeczuwała, że ten zamierza od niej odejść. Davion Flonagano miał być tu przypadkową ofiarą.
W trakcie procesu oskarżenia argumentowali, że dziewczyna miała toksyczną relację ze swoim chłopakiem, 20-letnim Dominikiem Russo, i celowo zdecydowała się spowodować ten wypadek, aby zakończyć ich związek śmiercią.
W wyniku tego działania, jak stwierdził Tim Troup z prokuratury hrabstwa Cuyahoga, "zabrała ze sobą wszystkich, którzy byli w samochodzie". Wśród nich był także przyjaciel Russo, 19-letni Davion Flanagan. Obaj mężczyźni stracili życie na miejscu wypadku, podczas gdy Shirilla trafiła do szpitala. Wszystkie trzy osoby w samochodzie wcześniej paliły marihuanę, a przy Mackenzie znaleziono grzybki halucynogenne.
Podczas dochodzenia wyszło na jaw, że Shirilla Mackenzie dokładnie planowała wypadek. Według prokuratury specjalnie wybrała drogę na uboczu, na której jest mało kamer i świadków, a wyprawa miała miejsce nocą. Udowodniono też, że dziewczyna nie hamowała przed uderzeniem.
Shirlli do końca nie przyznała się do winy, twierdząc, że niczego nie pamięta. 19-latka nie składała zeznań na procesie, ale ze łzami w oczach przeczytała podczas wydania wyroku oświadczenie skierowane do rodzin ofiar, w którym podtrzymała, że nie pamięta, co wydarzyło się tamtej nocy.
- Mam nadzieję, że pewnego dnia zrozumiecie, że nigdy bym do tego nie dopuściła ani nie zrobiła tego celowo - powiedziała. - Chciałbym pamiętać, co się stało. Po prostu bardzo mi przykro. Jestem załamana. Chciałbym zabrać cały wasz ból.
Christina Russo, matka chłopaka Shirlli nie uwierzyła jednak w skruchę dziewczyny. Kobieta stwierdziła: - Dzisiaj w tej sali sądowej jest tylko jedna osoba odpowiedzialna za cierpienie wszystkich obecnych. Ta osoba to Mackenzie. Nikt inny nie ponosi winy za to, co się stało.
Sędzia z kolei był zdania, że to nie była brawurowa jazda, a zaplanowane morderstwo.
Podczas rozprawy Shirilla została skazana na dwa jednoczesne wyroki dożywotniego pozbawienia wolności, z możliwością ubiegania się o zwolnienie warunkowe po 15 latach. Rodziny zmarłych domagały się najostrzejszego możliwego wyroku bez możliwości wcześniejszego ubiegania się o zwolnienie. Sędzia jednak uznał, że nie jest to konieczne, bo jest pewien, że Mackenzie nie ma szans na tak szybkie wyjście z więzienia. Shirilla została skazana w zeszłym tygodniu za łącznie 12 zarzutów, w tym wspomniane morderstwa.
Źródło: WKYC Channel 3, Sky News