O polskich drogach więcej piszemy na stronie głównej gazeta.pl. Zdecydowanie najgłośniejszym wypadkiem tych wakacji jest przerażające zdarzenie z Krakowa, w którym zginęły aż cztery osoby. Tym wypadkiem, a potem kolejnymi doniesieniami o okolicznościach żyła cała Polska. W przypadku tego zdarzenia pewnie tak nie będzie - brakuje mrożącego krew w żyłach nagrania, a w wypadku (prawdopodobnie) nie brało udziału dziecko nikogo znanego. Warto jednak sprawę nagłośnić, a polskich kierowców skłonić do myślenia. Czarny wakacyjny licznik bije.
Co wakacje polska policja uruchamia specjalną mapę, na której zaznacza wypadki drogowe ze skutkiem śmiertelnym. Jest na bieżąco aktualizowana, a czarne punkty mają nam uświadomić, jak wiele osób nie wraca z wakacji do domu. Polskie drogi wciąż należą do najniebezpieczniejszych w Europie, a ogromna w tym zasługa samych kierowców. Polaków wciąż zabija nadmierna prędkość, to druga najczęstsza przyczyna wypadków w ogóle (pierwsza to nieustąpienie pierwszeństwa) i pierwsza, jeśli spojrzymy na statystykę śmierci na drodze.
Rano 12 sierpnia 2023 r. mapa pokazuje już 262 wypadki ze skutkiem śmiertelnym. Małopolska policja poinformowała właśnie o kolejnym wypadku, w którym zginęły aż trzy osoby. Jechały... zółtym renault megane r.s.
Do tragicznego wypadku doszło w nocy (11/12.08.2023) około godziny 3.30 w miejscowości Harmęże gm. Oświęcim na ulicy Borowskiego. Policja o sprawie poinformowała dosłownie dwie godziny temu, wciąż brakuje więc wielu ważnych szczegółów. Nie jest znany stan podróżujących ani ich tożsamość. W renault zginęło trzech mężczyzn, żaden nie miał przy sobie dokumentów. Wiemy, że żółty hot hatch nie należał do żadnego z nich - sportowy samochód został wypożyczony.
Jak wstępnie ustalono kierowca samochodu marki Renault Megane na łuku drogi z nieznanych przyczyn wypadł z jezdni po czym uderzył w przydrożny słup energetyczny. W wyniku zdarzenia śmierć na miejscu poniósł kierujący oraz dwóch pasażerów. Osoby te nie posiadały przy sobie dokumentów, w związku z tym aktualnie ustalana jest ich tożsamość
- komentuje małopolska policja w oficjalnym komunikacie. Wpis na Facebooku policjantów wkleiliśmy do artykułu. Zamieszczone tam zdjęcie pokazuje, że na pewno prędkość musiała być duża. Czekamy na ustalenia policji.
Czarna passa trwa, a o renault megane r.s. znowu jest głośno. To, że akurat doszło do spektakularnego i tragicznego wypadku z udziałem żółtego hot hatcha to przypadek. Nie można winić samochodu, a bezmyślnych kierowców. Sportowe samochody nikogo nie zabijają, to osoby, które je prowadzą muszą pamiętać o przepisach ruchu drogowego. Do szaleństw i szybkiej jazdy są tory oraz zamknięte imprezy. Na publicznych drogach nigdy nie wolno jeździć tak szybko.
A dlaczego rozbite renault megane r.s. znowu jest żółte? Niektóre modele mają "swoje" kolory lakieru. W nich wyglądają najlepiej, producent je w takich barwach promuje, a kierowcy wybierają najczęściej. W przypadku sportowych hot hatchy Renault to właśnie kolor żółty albo pomarańczowy.