O bezpieczeństwie na drogach piszemy codziennie na stronie głównej gazeta.pl. Jednym z głównych tematów jest zawsze nadmierna prędkość oraz mandaty za przekraczanie dozwolonych limitów. Zbyt szybka jazda to wciąż jeden z głównych powodów wypadków na drogach i główny powód śmiertelnych wypadków. Dlatego piratom drogowym wytyczono wojnę. Po drogach jeżdżą nieoznakowane radiowozy grupy Speed, policja urządza cykliczne akcje Prędkość, jest coraz więcej fotoradarów, a w 2023 r. będzie w sumie aż 39 nowych odcinkowym pomiarów prędkości.
Odcinkowy pomiar prędkości na drodze ekspresowej S7 działa między miejscowościami Promna-Kolonia i Nowy Gózd. W sumie to aż 14 kilometrów. Na odcinkowym pomiarze prędkości na S7 na kierowców nie czeka żadna pułapka. Na objętym OPP odcinku kierowcy osobówek mogą jechać standardowe 120 km/h. Urządzenia służą więc do wyłapywania kierowców, którzy jadą szybciej. Jeśli będziecie jechać przepisowe 120 km/h, to nie musicie się niczego obawiać.
Odcinkowy pomiar prędkości na S7 już dorobił się przezwiska. Kierowcy nazywają go... cyklopem. Nad każdym z kierunków jazdy umieszczona została tylko jedna kamera. Ta monitoruje wszystkie pasy ruchu jednocześnie. To nowość na mapie Polski. Samotna kamera nie ma jednak najmniejszych problemów z łapaniem kierowców. OPP na S7 pracuje pełną parą. Najnowsze dane pokazują, że już złapano ponad dziewięć tysięcy kierowców, a OPP działa tam dopiero dwa miesiące... Urządzenia włączono przed czerwcowym długim weekendem.
Odcinkowe pomiary prędkości na drogach szybkiego ruchu to stosunkowo nowa sprawa. Drogowcy przekonali się, że są wybitnie skuteczne, kiedy kierowcy pędzili po oddanej, ale wciąż budowanej autostradzie A1, ignorując niższe ograniczenie prędkości. Potem urządzenia OPP ustawiono w Warszawie: na południu w tunelu S2 oraz na północy na dwóch odcinkach S8. W 2023 r. w Polsce w sumie przybędzie 39 odcinkowych pomiarów prędkości. Część z nich stanie na eSkach i autostradach. Cyklop na S7 już działa. Tak samo jak OPP na A4 pod Wrocławiem Kostomłoty – Kąty Wrocławskie.
Mandaty z odcinkowego pomiaru prędkości są dokładnie takie same, jakie wypisuje policjant albo przychodzą z fotoradarów. Po zaostrzeniu taryfikatora widełki to 50-2500 złotych. W przypadku piratów-recydywistów najwyższe mandaty za prędkość się podwajają. OPP najczęściej łapie kierowców za jazdę do 20 km/h za szybko. Grozi im w zależności od prędkości: 50, 100 lub 200 złotych.