Manewr skrętu w lewo jest jednym z najtrudniejszych na drodze. Zwłaszcza w zatłoczonym mieście wielu kierowców czuje się niepewnie i nie do końca wie, jak wykonać go poprawnie. To właśnie przy skręcie w lewo dochodzi do wielu kolizji oraz wypadków. Właśnie dlatego drogowcy często stawiają znaki zakazu, żeby nie dochodziło do groźnych sytuacji. Zakazy zapobiegają też paraliżowi na drodze. Skręcające w lewo samochody mogą doprowadzić do korków. Ale co robić, kiedy jednak musimy skręcić?
Przepisy ruchu drogowego wyjaśniamy codziennie na stronie głównej gazeta.pl. Znak F-7 należy do grupy znaków uzupełniających. Stawiany jest często w miastach, żeby właśnie pomóc kierowcom. Według definicji F-7 pokazuje "sposób jazdy w związku z zakazem skręcania w lewo". Widzimy na nim poglądową sytuację na drodze i czarną strzałkę, która pokazuje, jak skręcić w lewo, nie skręcając w lewo.
To trochę, jak w pewnej polskiej komedii. Znak F-7 pokazuje np., że trzeba skręcić w prawo, potem w prawo i... znowu w prawo, żeby pojechać prosto i tak w końcu "skręcić w lewo". Z pozoru brzmi to absurdalnie, ale na pewno na węższych osiedlowych ulicach natknęliście się na podobną tablicę z podpowiedziami. Przebieg czarnej strzałki na znaku F-7 zależy od danej okolicy i skrzyżowań. Czasem znak może was poprowadzić do kolejnego skrzyżowania i tam kazać zawrócić. Jedno jest pewne. Czarna strzałka wyprowadzi was z drogowego labiryntu.
Jeśli widzicie znak B-21 "zakaz skrętu w lewo", nie skorzystacie z podpowiedzi z F-7 i tak skręcicie w lewo, to oczywiście grozi wam mandat. Znak B-21 oznacza, że kierowca nie może ani skręcić, ani wykonać manewru zawracania. W przypadku niezastosowania się do tego znaku taryfikator przewiduje mandat w wysokości 200 zł i 5 punktów karnych. W skrajnym przypadku funkcjonariusze mogą zakwalifikować naruszenie zakazu jako stworzenie zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego, a wtedy kara może być liczona w tysiącach złotych. Taka klasyfikacja czynu zarezerwowana jest dla wyjątkowych sytuacji. Zwykle kończy się na "zwykłym" mandacie.
Warto przypomnieć, że znak B-21, dotyczy on tylko najbliższego skrzyżowania. A co ze znakiem B-23 "zakaz zawracania"? Ogólny przepis mówi, że za zawracanie w warunkach, w których manewr mógłby zagrażać bezpieczeństwu pozostałych uczestników ruchu lub utrudnić ruch, grozi mandatem od 200 do 400 zł.