Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Obserwując światowe giełdy naftowe od początku lipca, mogliśmy się spodziewać, że niebawem dojdzie do rewizji cenników również w Polsce. Benzyna bezołowiowa 95 i olej napędowy w ostatnich dniach podrożały o 5 groszy i kosztują odpowiednio 6,54 zł/l i 6,34 zł/l.
Systematycznie tanieje jedynie autogaz. W tym tygodniu jego notowania spadły o kolejne dwa grosze i litr LPG na stacjach kosztuje średnio 2,79 zł. Tak wysokich cen benzyny i diesla nie obserwowaliśmy od maja b.r. Czy kolejne akcje promocyjne prowadzone na polskich stacjach to zwykłe gaszenie pożaru benzyną?
W ujęciu regionalnym benzyna 95-oktanowa cały czas najtańsza jest na Opolszczyźnie, gdzie kosztuje średnio 6,44 zł/l. Olej napędowy w najkorzystniejszych cenach kupują kierowcy tankujący na wschodzie Polski – litr diesla najtańszy jest na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie, gdzie kosztuje 6,24 zł/l.
Tankowania lepiej unikać w województwie kujawsko-pomorskim, gdzie zanotowaliśmy najwyższe ceny zarówno benzyny, jak i oleju napędowego. Litr popularnej Pb95 w tym regionie to średnio wydatek na poziomie 6,60 zł, a diesel kosztuje tam 6,37 zł, tyle samo co na Mazowszu.
W okresie letnim wyjątkowym powodzeniem cieszy się wprowadzanie specjalnych promocji w ramach programów lojalnościowych. Koncerny prześcigają się w najkorzystniejszych ofertach. Klienci mogą liczyć na rabaty na stacjach marek Shell, Orlen, Moya, Circle K, BP, a od niedawna także MOL.
Polscy kierowcy szybko zaczęli rejestrować się do aplikacji związanych z programami lojalnościowymi i korzystać z obniżonych cen paliw. Okres wakacyjny to czas wzmożonego ruchu po kraju i każda, nawet mała oszczędność w portfelu ma znaczenie. Szczególnie że nie zapowiada się na szybkie zmiany na światowych rynkach tego surowca.