O polskich drogach piszemy codziennie na stronie głównej gazeta.pl. Polscy kierowcy mogą jeździć z wideorejestratorami, nagrywać drogę, a potem wykorzystywać te nagrania. Przykładowo w takiej sytuacji jak ta. Polskie przepisy, jeśli chodzi o kamerki, jest bardzo liberalne. Czego nie można robić? Schody zaczynają się dopiero przy udostępnianiu nagrań. Samo nagrywanie nie jest zakazane i, jak widzimy, możemy się okazać bardzo przydatne.
Poniżej wklejamy jeden z najnowszych filmów, który pojawił się na popularnym na serwisie YouTube kanale STOP CHAM. Trafiają tam filmiki z polskich dróg zarejestrowane przez samych kierowców. Najczęściej są to wybitnie niebezpieczne popisy piratów drogowych. Tym razem film jest znacznie bardziej pozytywny i ma szczęśliwe zakończenie.
Po pokazaniu nagrania mandatu nie dostałem ale policjant się i tak upierał, że jednym kołem najechałem na podwójną ciągłą. Zobaczyli ze to były centymetry i im się głupio zrobiło. Jeden policjant był bardzo miły drugi tak średnio i to on się opierał że najechałem. Ale suma summarum nic nie dostałem ale Passat co jechał za mną już tak. Kamerka zwróciła się po tej jednej akcji.
- czytamy w opisie poniższego filmu. Wynika z niego, że do sytuacji doszło na DK6 21 lipca tego roku. To więc bardzo świeża sytuacja.
Jeśli policjanci mieliby autora filmu ukarać tylko za najechanie na linie, to kamerka musiałaby należeć do jednej z tańszych na rynku. Za samo naruszenie linii P-4 kierujący dostanie 200 zł i pięć punktów karnych. W sytuacji, w której ciągła jest połączona z zakazem wyprzedzania, złamanie przepisów zakończy się już grzywną wynoszącą 1000 zł i pięcioma punktami karnymi.
Najsurowszym mandatem za wyprzedzanie jest wyprzedzanie innego pojazdu na lub bezpośrednio przed przejściem dla pieszych. Wynosi on aż 1500 zł i 3000 zł w przypadku kierowców-recydywistów. Na szczęście na tym nagraniu nie ma mowy o tak głupim i niebezpiecznym zachowaniem. Z kolei naruszanie zakazu wyprzedzania pojazdu to zwykle mandat w wysokości 1000 zł (2000 zł) w większości scenariuszy.