Policja przekonuje, że nie lekceważy filmów publikowanych w internecie czy przesyłanych na skrzynki pocztowe „stop agresji drogowej". Oto najnowszy przykład z Oławy. Lokalna policja potrzebowała siedmiu dni od zarejestrowanego zdarzenia, by ustalić dane sprawcy i przykładnie ukarać. 29-latek za swój wyczyn otrzymał 15 punktów karnych i mandat na kwotę 2 tys. zł. Za podobną kwotę może bez trudu kupić podobny egzemplarz samochodu, którym się poruszał.
Młody mężczyzna otrzymał tak wysoką karę za jazdę przez przejazd kolejowy przy ulicy Kilińskiego w Oławie (zdarzenie miało miejsce we wtorek 12 lipca). Wówczas zlekceważył czerwone światło na sygnalizatorze oraz ominął stojący pojazd i zamkniętą rogatkę kolejową. Szczęśliwie jednemu z kierowców udało się nagrać film i opublikować w sieci. Ten zaś nie umknął uwadze lokalnej policji.
Pozostaje mieć nadzieję, że funkcjonariusze będą równie skutecznie ścigać innych sprawców, których drogowe wyczyny zarejestrowano i opublikowano lub przesłano na adres policji. A takich filmów nie brakuje. Jest ich sporo m.in. w takich serwisach jak YouTube, Twitter czy Facebook.
Filmy, zdjęcia lub linki można przesłać na adres poczty elektronicznej do komendy właściwej dla danego miejsca zdarzenia.
W zgłoszeniu do policji należy podać następujące dane
Zgłoszenia można przekazywać anonimowo. Policja zachęca, by udostępnić swoje dane lub świadków oraz zamieścić krótki opis sytuacji.