O bezpieczeństwie w ruchu drogowym piszemy codziennie na stronie głównej gazeta.pl. Pytanie o promile znowu wróciło, ale tym razem nie za sprawą długiego weekendu. Cała Polska żyje przerażającym wypadkiem w Krakowie, w którym po szaleńczej jeździe w centrum miasta zginął kierowca renault megane r.s. oraz jego trzech pasażerów. - Wstępne wyniki badań wykazują, że 24-letni kierowca Patryk P. miał we krwi 2,3 promila alkoholu - przekazała Prokuratura Okręgowa w Krakowie w rozmowie z PAP.
To już poważne picie. Nie ma uniwersalnego przelicznika, który powie, ile możemy wypić i bez konsekwencji prowadzić samochód. Każdy organizm reaguje inaczej. Ważne jest tempo picia, to co jemy, ile spaliśmy, ile ważymy. Pamiętajcie, że internetowe kalkulatory podają orientacyjne dane, a ich wyników nigdy nie można brać za pewnik. To porady i sugestie, ale nie pewne dane. Wirtualnego alkomatu na pewno warto użyć np. rano po imprezie, kiedy czujecie się zaskakująco dobrze. Jego wskazanie może być lampką ostrzegawczą, żeby nie wsiadać za kierownicę. 100 procent pewności daje tylko prawdziwy i porządny alkomat.
Jedno jednak wiemy na pewno. Ile trzeba wypić, żeby mieć aż 2,3 promila? Bardzo dużo. W jeden z najpopularniejszych wirtualnych alkomatów wpisaliśmy odpowiedni wiek, 180 cm wzrostu i 80 kg. Scenariusz typowej imprezy - start picia o 20:00. Co wyszło? Założyliśmy, że przez pięć godzin (od 20 do godz. 1) zostanie wypitych pół litra wódki. O 01:30 kierowca miałby 2,17 promila i to najwyższy wynik, jaki wg wirtualnego alkomatu byłby możliwy. Żeby mieć 2,3 promila trzeba wypić więcej... Pół litra to przecież taka dawka alkoholu, że większość osób jest już naprawdę pijana. Mało kto myśli, żeby wsiadać za kółko.
A może piwo? Ten sam scenariusz. Przy siedmiu piwach 500 ml o zawartości alkoholu 5,6 proc. wirtualny alkomat wskazuje 2,11 promila. Żeby przebić 2,3 promila trzeba by wypić aż osiem butelek lub puszek piwa. W przypadku wina, żeby przekroczyć zakładany limit trzeba by w siebie wlać dwa litry wina o zawartości alkoholu 11 proc.
Zasada jest prosta: Piłeś? Nie jedź. Następnego dnia rano też. Nigdy nie rób wyjątków. Za kieliszek wódki i jedno piwo możesz trafić za kratki, bo po ich wypiciu w twoim organizmie będzie nieco ponad 0,5 promila alkoholu
- powtarzamy zawsze na Moto.pl przy każdym temacie związanym z alkoholem. Promile we krwi są zdradliwe, a nawet mała dawka alkoholu ma ogromny wpływ na kierowcę i jego umiejętności za kierownicą. Nigdy nie można robić wyjątków. Gorszy dzień? Nawet dorosłego potężnego mężczyznę może zaskoczyć "jedno piwko". Może nie będzie pijany, ale alkohol może znacznie obniżyć jego refleks i umiejętności. Nie ma wymówek i wyjątków. Za kierownicę zawsze wsiadamy trzeźwi.