Aby opowiedzieć o quadzie, należy na chwilę cofnąć się do listopada roku 2019. To wtedy Tesla oficjalnie zaprezentowała Cybertrucka. Pokaz elektrycznego pick-up`a miał jednak i cichą gwiazdę. Tą właśnie stał się Cyberquad. Futurystyczny pojazd został załadowany na pakę Cybertrucka, aby pokazać jego możliwości. Od tego momentu świat motoryzacyjny zastanawiał się nad tym, czy taki quad pojawi się w produkcji.
No i pojawił się w roku 2021. Niestety nie w takiej wersji, jakiej oczekiwano... Po pierwsze został zaprezentowany jako model Cyberquad dla dzieci. To miniaturowa wersja. Po drugie, choć był nazywany Teslą, Teslą de facto do końca nie był. Jego produkcją nie zajęli się bowiem twórcy Modelu X i 3, a firma z USA tworząca od 100 lat zabawki, czyli Radio Flyer. Skutek? Początkowe poruszenie klientów było wielkie. Prawie na "dzień dobry" pojawiło się 5000 zamówień.
Liczba jest znacząca. Szczególnie że pojazd został wyceniony w Stanach Zjednoczonych na 1900 dolarów. To po obecnym kursie daje kwotę na poziomie 7543 zł. Sporo jak na quada, który może rozpędzić się do zaledwie 16 km/h i pokona na jednym ładowaniu tylko 24 km...
Kariera Cyberquada w USA nie trwała jednak długo. 36-letnia kobieta, jadąc ze swoim 7-letnim synem, doprowadziła do przewrotki quada. Sprawą zajęła się amerykańska Komisja ds. Bezpieczeństwa Produktów Konsumenckich (CPSC) oraz orzekła, że pojazd nie spełnia norm bezpieczeństwa dla młodzieżowych quadów. Zastrzeżenia dotyczyły zawieszenia, opon, ale także braku wytycznych przekazywanych klientom. Skutek? Cyberquad dostał bana na sprzedaż na rodzimym rynku.
Nieprzychylne stanowisko amerykańskiej organizacji nie zabiło jednak elektrycznego quada dla dzieci. Teraz powraca, ale nie za oceanem, a na rynku chińskim. W tym jednak przypadku pojazd otrzymał dwie mocno zauważalne modyfikacje.
Czy historia Cyberquada Tesli w Chinach potoczy się inaczej niż w USA? To raczej pewne. Na tamtejszym rynku normy są z pewnością zdecydowanie "luźniejsze". Poza tym Chińczycy uwielbiają Teslę. Warto bowiem wiedzieć, że ten właśnie kraj odpowiada za wygenerowanie połowy całego wolumenu sprzedażowego amerykańskiej marki. Rynek chiński jest zatem ekstremalnie ważny dla producenta samochodów elektrycznych dowodzonego przez Elona Muska.