W ostatnich latach sytuacja polskich kierowców zmieniła się dość mocno. Tak, jest nowy taryfikator mandatów i punktów karnych, który oznacza srogie kary. Z drugiej strony pojawił się szeroki pakiet deregulacji. Tych mocno przydatnych. Sztampowym przykładem jest możliwość prowadzenia pojazdu, posiadając przy sobie jedynie dowód osobisty.
Schemat kontroli drogowej wygląda dziś następująco. Po zatrzymaniu pojazdu, policjanci spisują jego numer rejestracyjny i wpisują do komputera zamontowanego na pokładzie radiowozu. Za jego pośrednictwem łączą się z bazą CEPiK, a przez to mają podgląd pod aktualność badań technicznych i ubezpieczenia OC. Mogą też sprawdzić, czy pojazd nie widnieje w bazie jako kradziony. Jeżeli chcą sprawdzić uprawnienia do kierowania osoby prowadzącej samochód, biorą od niej dowód osobisty i wpisują do komputera numer PESEL. Ten otwiera im bazę informacji zawartą w Centralnej Ewidencji Kierowców.
Nowelizacja sprawiła, że kierowca może schować do dokumentów trzymanych w domu dowód rejestracyjny pojazdu, potwierdzenie wykupienia polisy OC i prawo jazdy. Może, ale mimo wszystko nie zawsze... Ten komplet dokumentów czasami jest nie tyle potrzebny, co wręcz niezbędny. I właśnie teraz mamy do czynienia z porą roku, w której to zjawisko się mocno nasila. Mówimy oczywiście o wakacjach i wyjazdach zagranicznych. Szczególnie wyjazdach, na które kierujący udaje się własnym autem, ewentualnie ma zamiar wynająć auto na miejscu.
Czemu prawo jazdy jest niezbędne za granicą? To akurat prosto wyjaśnić. Polscy policjanci mają możliwość sprawdzenia uprawnień kierowcy na podstawie numeru PESEL wpisanego do polskiej bazy. Bazy, do której zagraniczni policjanci dostępu nie mają. A nie ma bazy ogólnoeuropejskiej. W efekcie bez ważnego prawa jazdy, funkcjonariusze w Niemczech, Włoszech, Francji czy Hiszpanii nie będą w stanie zweryfikować, czy kierujący może legalnie prowadzić pojazd. Przez to kontrola drogowa w skrajnym przypadku zakończy się kosmicznym mandatem, ewentualnie zatrzymaniem prowadzącego do wyjaśnienia sprawy.
Z tego samego powodu jadąc własnym autem za granicę, kierowca musi zabrać również dowód rejestracyjny pojazdu i potwierdzenie wykupienia polisy OC. To dokumenty niezbędne.
Lista przypadków, w których kierowca musi pamiętać o zabraniu z domu prawa jazdy, oczywiście nie ogranicza się do wyjazdu za granicę. Bo czasami nawet podczas jazdy po Polsce dokument okazuje się niezbędny. Dzieje się tak w przypadku:
Prawo jazdy nie jest potrzebne, ale jest potrzebne. Szczególnie w trzech powyższych przypadkach. Co w sytuacji, w której kierowca zignoruje ten obowiązek? Naraża się na dość poważne konsekwencje. W przypadku bardziej optymistycznym, w którym np. ktoś obcokrajowcowi dowiezie dokument na miejsce kontroli, otrzyma on tylko 100 zł mandatu za kierowanie pojazdem bez wymaganych dokumentów. Gorzej będzie w sytuacji, w której osoba posiadająca zagraniczne prawo jazdy, nie będzie w stanie go okazać polskim policjantom. Tu uruchamia się bowiem art 94 par. 1 i 3 ustawy Kodeks wykroczeń. To oznacza minimum 1500 zł grzywny i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.