Oto nowy Mercedes-Benz CLE. To dwa modele w jednym

Mercedes zaprezentował nowy model - CLE. Elegancki, a zarazem usportowiony pojazd zastąpi dwie pozycje w gamie marki - Klasę E Coupe oraz Klasę C Coupe. Mimo tego, że auto ma łączyć cechy obu tych pojazdów, od razu można zauważyć, że w jego DNA dominują geny typu C. Obok Coupe debiutuje również kabriolet, który także zastąpi swoich odpowiedników z Klas C i E.

Mercedes uszczupla swoje portfolio i eliminuje pozycje, które nie mają większego wpływu na wyniki sprzedażowe, ani też nie urozmaicają szczególnie gamy modelowej. Tak było w przypadku Klas E i C w wersjach Coupe. Niemiecka marka postanowiła więc scalić je w jedno. Przed państwem nowy Mercedes-Benz CLE. Więcej podobnych artykułów znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Nowy Mercedes-Benz CLE

Trzeba przyznać, że nadwozia typu coupe to specjalność Mercedesa. Trudno odmówić urody nowemu CLE. Jego klasyczne proporcje błyskawicznie nasuwają na myśl poprzednią generację Klasy C Coupe. Niestety, opuszczenie bocznych szyb nie będzie wiązał się z efektem "wow" - inżynierowie zdecydowali się pozostawić słupek B.

Wyrazisty front CLE bardzo przypomina ten w modelu CLA, natomiast tył to nawiązanie do nowej Klasy E oraz elektrycznych modeli EQ, które charakteryzują się nieco obłymi tylnymi lampami zespolonymi za pomocą wąskiego środkowego segmentu.

Mercedes-Benz CLE
Mercedes-Benz CLE Fot. Mercedes-Benz
Mercedes-Benz CLE
Mercedes-Benz CLE Fot. Mercedes-Benz
Mercedes-Benz CLE
Mercedes-Benz CLE Fot. Mercedes-Benz
Mercedes-Benz CLE
Mercedes-Benz CLE Fot. Mercedes-Benz

By nadać CLE jeszcze większego pazura, postanowiono obniżyć zawieszenie, które względem Klasy E jest o 15 mm niższe. Co ciekawe, przy długości 4850 mm, szerokości 1860 mm i wysokości 1428 mm CLE jest największym coupé w segmencie pojazdów średniej wielkości. Oferuje też znacznie więcej miejsca niż Klasa C Coupé. Podróżujący z tyłu mają do dyspozycji dodatkowe 10 mm przestrzeni nad głową oraz o 72 mm więcej miejsca na kolana. Pojemność bagażnika wzrosła o 60 litrów i wynosi teraz 420 l.

We wnętrzu nie eksperymentowano — zostało ono zaadaptowane z Klasy C. W oczy rzuca się ekran do obsługi multimediów o przekątnej 11,9", który został uzbrojony w najnowszą generację systemu MBUX (Mercedes-Benz User Experience). Oferuje on szybką transmisję danych 5G, a także wiele aplikacji takich jak Zoom czy TikTok.  Warto zwrócić uwagę także na nowe przednie fotele o zintegrowanej, sportowej formie, opracowane specjalnie dla CLE.

Mercedes-Benz CLE
Mercedes-Benz CLE Fot. Mercedes-Benz

Warto wspomnieć o skrętnej tylnej osi. Kąt skrętu kół może osiągnąć maks. 2,5 stopnia, co pozwala zmniejszyć średnicę zawracania o 50 cm. W wariantach z napędem na cztery koła 4MATIC wynosi ona 11,2 zamiast 11,7 m, a z napędem na tylną oś maleje z 11,2 do 10,7 m. W rezultacie, pomimo większych wymiarów zewnętrznych, CLE Coupé z napędem na tylne koła ma mniejszą średnicę zawracania niż Klasa C Coupé (11,2 m).

Mercedes-Benz CLE
Mercedes-Benz CLE Fot. Mercedes-Benz
Mercedes-Benz CLE
Mercedes-Benz CLE Fot. Mercedes-Benz

Silniki w nowym Mercedesie CLE

W nowym Mercedesie CLE dostępne będą dwa silniki benzynowe - topowy, 3-litrowy rzędowy motor M 256 o sześciu cylindrach, który generuje moc 381 KM i 500 Nm momentu obrotowego (wersja CLE 450 4MATIC) oraz dwulitrowy czterocylindrowy silnik M 254. Oferowany jest w dwóch wersjach mocy - 204 KM w CLE 200 i CLE 200 4MATIC oraz 258 KM w CLE 300 4MATIC. W późniejszym terminie zadebiutuje również hybryda typu plug-in. 

Na szczęście nie zabrakło diesla. Pod maską CLE 220 d pracuje czterocylindrowy, turbodoładowany silnik OM 654 M o mocy 200 KM oraz 440 Nm momentu obrotowego. Warto zaznaczyć, że wszystkie jednostki, tak benzyniaki, jak i diesel, to miękkie hybrydy - rozrusznik zintegrowany z alternatorem (ISG) oferuje dodatkowe 23 KM doładowania. Za przeniesienie napędu we wszystkich wariantach odpowiada dziewięciostopniowa automatyczna skrzynia 9G-TRONIC.

Nowy CLE zadebiutuje na rynku w listopadzie. Na wersję bez sztywnego dachu poczekamy jeszcze dłużej - jej premierę zaplanowano dopiero na przyszły rok. Producent nie zdradza jeszcze cennika. Można się jednak spodziewać, że mieszanka Coupe Klas C i E nie będzie wyceniona na zasadzie średniej cen obu tych pojazdów. Zapewne bliżej jej będzie do droższej z tej dwójki. Na zakup będzie trzeba przeznaczyć więc przynajmniej 300 tys. złotych. W materiale wykorzystano zdjęcia producenta.

 
Zobacz wideo
Więcej o: