Już od kilkunastu lat przepisy w kwestii ubezpieczenia OC są takie same, a mimo tego, każdego roku Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wystawia tysiące kar za brak ciągłości ochrony ubezpieczeniowej. Niestety, akurat kary dla zapominalskich nie są tu stałe, ale rosną z początkiem każdego roku. Wynika to z prostego mechanizmu – grzywny powiązano z minimalnym krajowym wynagrodzeniem. Z tego też powodu w roku 2023 kary za brak OC komunikacyjnego wzrosną aż dwa razy. Kolejna podwyżka czeka nas już 1 lipca bieżącego roku.
Jak już wspominaliśmy, kara za brak obowiązkowego ubezpieczenia jest powiązana z pensją minimalną, a to, jak jest wyliczana, określa ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG (Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny) i PBUK. Zgodnie z nią najwyższa opłata karna za brak polisy OC dotyczy właścicieli pojazdów, którzy nie posiadali ochrony ubezpieczeniowej dłużej niż 14 dni. Wysokość opłat w takim przypadku zależy od rodzaju opłat i wyliczana jest w następujący sposób:
Wysokość kary zależy nie tylko od rodzaju pojazdu, ale także liczby dni, w których auto nie posiadało ochrony ubezpieczeniowej. Co ważne, karę i to niemałą można dostać już za jednodniowe spóźnienie się z zawarciem polisy OC. Wysokość kary obliczana jest wtedy według prostego schematu:
W styczniu 2023 r. mieliśmy już jedną podwyżkę wynagrodzenia minimalnego i co za tym idzie – podwyższenie opłat karnych za brak OC. Stawki te obowiązywać mają jednak tylko do końca czerwca. Od 1 lipca 2023 r. planowana jest kolejna podwyżka pensji minimalnej – z 3490 do 3600 zł brutto. To oznacza kolejną podwyżkę obowiązkowego ubezpieczenia. Kara za brak OC w tym okresie w zależności od rodzaju pojazdu mechanicznego wyniesie od 240 do 10 800 zł. Właściciele osobówek, którzy spóźnili się z opłatą ponad 14 dni, zamiast 6980 zł, po 1 lipca 2023 roku zapłacą już 7200 zł.
Poniżej prezentujemy kompletny nowy taryfikator opłat karnych z podziałem na długość przerwy i kategorię pojazdu: