Kierowca wcale nie musi przyjąć mandatu. Jeśli nie zgadzasz się z przyczyną lub wysokością mandatu, nie podpisuj go. Podpisanie jest jednoznaczne z przyznaniem się do winy i zaakceptowaniem kary. Nie można się już od niej odwoływać. Ale każdemu przysługuje prawo odmowy przyjęcia mandatu. Policjant ma obowiązek o tym poinformować. Jeśli z tego prawa skorzystasz, sprawa trafi do sądu. Mamy jednak wrażenie, że 38-letnia kierowczyni w sądzie może się nie wybronić... Więcej wiadomości z polskich dróg znajdziesz na stronie głównej gazeta.pl.
Ciekawą historię z Lesznowoli opowiedzieli nam właśnie policjanci z komendy powiatowej policji w Grójcu. W zeszłym tygodniu na ul. Szkolnej policjantki zatrzymały do kontroli kierującą volvo, ponieważ pojazd poruszał się niedozwoloną prędkością. Urządzenie pomiarowe wykazało 84 km/h, na tzw. 50-stce. Na kobietę nałożono mandat karny w wysokości 800 zł oraz dziewięć punktów karnych. Na tym jednak historia się nie kończy. Za dosłownie 30 minut policjantki znowu zobaczyły... pędzące volvo.
Dokładnie to samo, ale tym razem na ulicy Piaseczyńskiej. Tym razem kierowczyni przekroczyła prędkość o 28 km/h w obszarze zabudowanym. Stwierdziła jednak, że kolejna kara to przesada. Jeden mandat na jeden dzień wystarczy, nieprawdaż? Niestety policjantki z komendy w Grójcu, a tym bardziej polskie przepisy tak pobłażliwe nie są.
38-latka nie przyjęła kolejnego mandatu naliczonego zgodnie z taryfikatorem, tłumacząc, "że jeden mandat już wystarczy i słyszała, że nie można dostać więcej niż jednego". Niestety w takim przypadku, nie jest to okoliczność łagodząca
- czytamy w komunikacie policji. Sprawa trafi teraz do sądu, a kierowczyni może mieć problemy z udowodnieniem, że jest niewinna. Co więcej, sąd ma znacznie większy repertuar kar. Może nawet wystawić zupełnie inną grzywnę i ukarać inną niż policja liczbą punktów karnych. Jeśli kierowca przegra sprawę w sądzie, poniesie koszty postępowania.
Grójecka policja informuje, że kierowczyni volvo jechała za szybko w terenie zabudowanym. Jeśli przekroczyłaby prędkość o ponad 50 km/h, to musiałaby się liczyć nawet z utratą prawa jazdy na trzy miesiące. Kobieta jednak nie jechała aż tak szybko. Dlatego policjantki zastosowały w jej przypadku poniższą rozpiskę. Tak wyglądają mandaty za prędkość w 2023 r.: