Agresor w BMW "robi wszystko, żeby mu zrobić naleśnik z auta". Cierpliwość szofera uchroniła go przed gipsem

Pewien młodzieniec z BMW postanowił zemścić się na kierowcy ciężarówki, który jego zdaniem wymusił pierwszeństwo na rondzie. Postanowił więc nękać go przez parę minut, tamując przy tym ruch na jezdni. Na szczęście szofer popisał się anielską cierpliwością.

Na polskich drogach nie brakuje piratów drogowych, którzy stratę paru sekund na trasie traktują jak ujmę na honorze. Oczywiście z tego powodu często doprowadzają do kompletnie niepotrzebnych nerwowych sytuacji. Najwidoczniej nie zdają sobie sprawy z tego, że zemsta to w przypadku ruchu drogowego niezbyt dobre rozwiązanie. Do grupy takich zbyt narwanych zmotoryzowanych należy kierowca BMW E61, którego wybryki zarejestrowano na nagraniu opublikowanym na kanale "Bandyta z kamerką". Więcej informacji związanych z ruchem drogowym znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Chamskie hamowanie przed maską ciężarówki

Do sytuacji doszło 26 czerwca, ok. godz. 14.50. Kierowca ciężarówki i zarazem autor nagrania wjechał na jedno z rond w Chojnicach (woj. pomorskie). Jak poinformował w opisie nagrania: "Wjeżdżając na rondo upewniłem się jeszcze, czy nikomu się nie wepchnę, bo jednak 16 metrów to nie osobówka [...]". Gdy szofer rozpoczął manewr, kątem oka dostrzegł czarne BMW, którego kierowca postanowił przyśpieszyć, po czym gwałtownie zahamował tuż przed naczepą ciężarowego pojazdu. Oczywiście nie obyło się bez użycia klaksonu. Już za chwile nabuzowany młodzieniec miał dać upust swoim negatywnym emocjom.

 

Kierowca BMW wyprzedził ciężarowy pojazd na pasie do skrętu w lewo, przekraczając przy tym linię ciągłą. Następnie gwałtownie zahamował, o mało co nie doprowadzając w ten sposób do kolizji. Słysząc klakson ciężarówki, otworzył drzwi i komicznie ściągając okulary, zaczął wygrażać się jej prowadzącemu. Następnie przez kilka minut jechał z bardzo niską prędkością, chcąc w ten sposób ukarać szofera. Na szczęście ten miał więcej rozumu i zdrowego rozsądku od kierowcy BMW i ze spokojem znosił jego żałosne zachowanie. Na szczęście po kilku minutach prowadzący czarne E61 oddalił się, pozostawiając po sobie jedynie niesmak u kierującego ciężarówki.

Jak wspomina trucker: "Na marginesie dodam, że jeżdżę ciężarówką od siedmiu lat i to pierwsza taka sytuacja w moim życiu. Wiem, że mogłem nie hamować, ale z racji, że zaczynałem urlop, to nie chciało mi się z osłem wchodzić w dyskusje". Zostaje jedynie pogratulować takiego dystansu i opanowania.

Jeżeli nagranie zostanie przekazane policji, może ona ukarać młodzieńca mandatem z tytułu wykroczenia opisanego w art. 90 KW: "Par. 1. Kto tamuje lub utrudnia ruch na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, podlega karze grzywny do 500 złotych lub karze nagany." Jeżeli jednak wykroczenia dopuszcza się prowadzący pojazd mechaniczny, podlega on karze grzywny nie niższej niż 500 złotych. Dodatkowo do jego konta doliczane jest 8 punktów karnych.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.