O nowej akcji serwisowej poinformowała amerykańska Narodowa Administracja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Sprawa dotyczy niesprawnej kamery cofania. Winny zamieszania jest wadliwe złącze kabla koncentrycznego do komunikacji. W uszkodzonych samochodach obraz z kamery cofania nie jest wyświetlany na ekranie. Niedziałająca kamera cofania może mieć spory wpływ na bezpieczeństwo, ale nie poinformowano jeszcze o żadnych rannych z tego powodu. Niemniej Honda będzie wymieniać potencjalnie uszkodzony kabel w ponad milionie samochodach. Więcej informacji dla kierowców znajdziesz na stronie głównej gazeta.pl.
Akcja serwisowa Hondy nie dotyczy samochodów sprzedawanych oficjalnie w Polsce. Naprawa dotyczy rynków północnoamerykańskich, głównie z USA - 1,2 miliona pojazdów w USA, 88 tysięcy aut z Kanady i 16 tysięcy z Meksyku. Import aut z USA jest w Polsce całkiem popularny. Możliwe, że któryś z tych modeli jeździ po naszych drogach. Jeśli macie Hondę z tych roczników, to lepiej udajcie się do mechanika. Honda szacuje, że problemy z kamerą cofania mogą dosięgnąć nawet 50 proc. z wymienionych samochodów:
Honda wzywa swoich kierowców do swoich dealerów, którzy wymienią uszkodzone elementy (dla pewności nie tylko samo złącze). Akcja serwisowa już ruszyła, a marka zaczyna powiadamiać swoich klientów.
Amerykańskie media zwracają uwagę, że Honda nie ma ostatnio dobrej passy. W marcu wezwano do autoryzowanych punktów marki 330 tysięcy modeli Odyssey, Pilot i Passport z powodu mogącego odpaść lusterka boczna. W kwietniu wezwano prawie pół miliona modeli CR-V (poprawki w zawieszeniu), a potem kolejne 450 tysięcy Odyssey, CR-V, Insight i Accord z powodu problemów z pasami bezpieczeństwa.
Liczby robią wrażenie, ale trzeba pamiętać, że w Europie od jakiegoś czasu Honda jest raczej niszową marką. W USA wręcz przeciwnie. To gigant, a Amerykanie kochają japońskie samochody. Honda znajduje się w ścisłej czołówce sprzedaży w poszczególnych segmentach. Stąd akcje serwisowe liczone w setkach tysięcy. Cieszy, że ogłaszane są szybko, a z ich powodów nie doszło do poważnych wypadków, a przynajmniej żadnego nie nagłośniono. Akcje serwisowe się zdarzają i jeśli wasz model kiedyś będzie nią objęty (niekoniecznie Honda), to na pewno udajcie się do dealera. Naprawy są darmowe i eliminują niebezpieczne usterki.