Przypadków nadużywania władzy, korupcji czy kumoterstwa nie brakuje na różnych szczeblach władzy. Z jednej strony nie można generalizować, tym bardziej że duża część urzędników państwowych rzetelnie wykonuje swoje zadania, z drugiej strony nadal nie brakuje takich przypadków, jak ten w gminie Nowe Miasto koło Płońska na Mazowszu.
Jak informuje radio RMF FM, tamtejszy burmistrz, Sławomir Zalewski budzi spore kontrowersje. Aktualnie czeka on na sprawę sądową za jazdę pod wpływem alkoholu, a już głośno zrobiło się o nim z innego powodu.
Ale po kolei. Pod koniec maja samorządowiec miał kolizję. Mężczyzna uderzył służbowym samochodem w lawetę i odjechał z miejsca wypadku. Ucieczka jednak się nie powiodło, bo zatrzymali go dwaj świadkowie zdarzenia. Na miejscu pojawiła się policja, która przebadała mężczyznę alkomatem. Okazało się, że burmistrz miał dwa promile alkoholu w organizmie.
Burmistrz Nowego Miasta będzie przesłuchany w tej sprawie dopiero na początku lipca i wtedy usłyszy zarzuty. Jednak już na początku czerwca zatrudnił w gminie kierowcę. Z relacji reportera RMF FM wynika, że burmistrz Zalewski nie widzi w wydawaniu gminnych pieniędzy na osobistego szofera, nic nieetycznego. Samorządowiec tłumaczył się, że stanowisko kierowcy funkcjonuje w wielu gminach na ternie całego kraju. Problem w tym, jak słusznie zauważa RMF FM, że w tym przypadku zbiegło się ono z utratą uprawnień przez Zalewskiego.