Zorro na drodze, czyli samochody Rutkowskiego. Oto czym jeździ detektyw - celebryta

Mijasz po trasie samochód z tablicą rejestracyjną z napisem ZORRO? Niewykluczone, że prowadzi go jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich detektywów. Krzysztof Rutkowski znany jest nie tylko z różnych akcji poszukiwawczych, ale także z zamiłowania do samochodów. Dość ekskluzywnych i rzadko spotykanych samochodów.

Krzysztof Rutkowski to nie tylko znany detektyw, były milicjant, prowadzący programy o tematyce kryminalnej czy polityk (w latach 2001-2005 zasiadał nawet w ławach sejmowych jako poseł). To również miłośnik motoryzacji ze szczególnym uwzględnieniem aut spalinowych. Detektyw celebryta chętnie chwali się swoimi zakupami oraz zgromadzoną kolekcją aut. Nie dziwi zatem zainteresowanie mediów jak i specjalistów od SEO. Hasło samochody Krzysztofa Rutkowskiego wciąż ma niezły potencjał w internecie.

Zobacz wideo Rekordzista. 205 punktów

Na początku 2023 r. detektyw pochwalił się najnowszym zakupem. Swoją kolekcję wzbogacił o nowe BMW serii 7. Początkowo nie zdradził jaką wersję wybrał do swojej kolekcji. Dopiero po w kwietniowym filmie opublikowanym w sieci przyznał, iż zdecydował się na limuzynę z napędem na wszystkie koła. To wersja 740d xDrive z sześciocylindrowym dieslem o pojemności 3 litrów i mocy 286 KM. Rutkowski nie krył, że nie poznał wszystkich funkcji samochodu. Ocenił, że zapewne część z licznych dodatków w aucie będzie bardzo rzadko używana. Nowa limuzyna BMW to nie wszystko. Detektyw od lat gustuje w Mercedesach (w garażu m.in. GLS, GLE Coupe) oraz pojazdach chętnie wykorzystywanych przez służby (m.in. Hummer H1 czy polski AMZ Tur).

 

Jednym z aut w kolekcji jest Mercedes Klasy G z tablicami rejestracyjnymi E6 ZORRO. Numer wybrano nieprzypadkowo. Detektyw Rutkowski zdecydował się na mocną i dość rzadko spotykaną odmianę G63 AMG. Wyposażono ją w 4-litrowe V8 o mocy aż 585 KM (do tego imponujący moment obrotowy sięgający aż 850 Nm). Jaki motor takie osiągi. G63 potrzebuje zaledwie 4,5 s, by rozpędzić się od 0 do 100 km/h. Rozpędzanie kończy na 220 km/h.

 

Mercedes AMG GT S z czterolitrowym V8 o mocy 510 KM pod maską? Dla detektywa to nie jest tzw. daily car. Przyznaje, że jeździ nim dość rzadko. Ledwie dwa razy w roku. Dlaczego tak rzadko? Rutkowski tłumaczy, że nie ma czasu, by jeździć tym autem z tablicami rejestracyjnymi E2 ZORRO.

A skąd zamiłowanie do nazwy ZORRO? Detektyw wyjaśnił, że to jego cygańskie imię. Inspirował się również starymi filmami o słynnym obrońcy mieszkańców Kalifornii. Dla Krzysztofa Rutkowskiego to połączenie fikcyjnej postaci z realiami obecnej epoki i prowadzonym zajęciem. Czy zatem na drodze spotkamy BMW, czy Mercedesa z tablicami Zorro i kierowcą w masce i pelerynie? Oto dobre pytanie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.