Wyścig 24h Le Mans obchodzi w tym roku setne urodziny. A to nie jedyny powód do świętowania. Butelki szampanów mogły bowiem wystrzelić nie tylko we Francji, ale i w Polsce. W końcu w tak wyjątkowej edycji po raz pierwszy w historii w klasie pojazdów LMP2 zwyciężył polski zespół i polski kierowca. A to dopiero pół informacji. Bo drugie miejsce również zajął Polak!
Ciekawostki ze świata motosportu znajdziesz również innych w tekstach na Gazeta.pl.
Zasady panujące na Le Mans są proste. Wyścig odbywa się na torze Circuit de la Sarthe. Mierząca dokładnie 13 629 m pętla jest wpleciona w ulice miasta Le Mans. Poruszają się po niej pojazdy różnych klas. Zwycięża ten, który w ciągu 24. godzin pokona największą liczbę okrążeń. W tym roku rywalizacja była szczególnie zacięta w klasie LMP2. Tu walczyły ze sobą dwa teamy. Mowa o belgijskim WRT i polskim Inter Europol Competition. Członkami obydwu byli Polacy. W pierwszym brylował Robert Kubica, a w drugim Jakub Śmiechowski.
Ciekawostka - Inter Europol Competition to zespół założony przez Wojciecha Śmiechowskiego. Ten jest właścicielem piekarni. Dlatego zespół jest w kuluarach żartobliwie nazywany turbo piekarzami
Zespoły WRT i Inter Europol Competition praktycznie przez cały wyścig miały wyrównany wynik. O zwycięstwie zadecydował zatem fotofinisz. Z wynikiem na poziomie 328 okrążeń na metę dotarł team Inter Europol Competition. W jego skład obok Śmiechowskiego wchodził również Hiszpan Albert Costa oraz Szwajcar Fabio Scherer. Co ciekawe, Inter Europol nie był typowany w charakterze potencjalnego zwycięzcy. Okazał się natomiast liderem w klasie LMP2 i jednocześnie przypadła mu 10. pozycja w klasyfikacji generalnej. Drugie miejsce na podium zajął team WRT. Ten również osiągnął wynik na poziomie 328 okrążeń. I w ten sposób zarówno Jakub Śmiechowski, jak i Rober Kubica na stałe zapisali się w historii wyścigu 24h Le Mans.
Pokonanie 328 okrążeń toru o długości sięgającej blisko 14 km oznacza mniej więcej tyle, że w ciągu doby samochody pokonały 4460 km. Ich średnia prędkość wynosiła ponad 186 km/h. Realnie była ona jednak wyższa, bo szybkość przeliczyliśmy na podstawie całościowego czasu trwania wyścigu. A przecież samochody musiały zjeżdżać do boksów na tankowanie czy serwis.
Na koniec jeszcze jedna ważna informacja. Czym tak właściwie jest klasa LMP2? To druga najbardziej prestiżowa kategoria pojazdów występujących na 24h Le Mans. W niej konkurować mogą nie tylko producenci, ale także prywatne teamy. Te mogą wykorzystywać bolidy o masie wynoszącej co najmniej 930 kg i ze zbiornikiem paliwa o pojemności 75 litrów. Do ich napędu służy 4.2-litrowy silnik V8 o mocy 560 koni mechanicznych. Bolidy nie są tanie. Cena pojazdu bez silnika i homologowanej elektroniki sięga często 480 tys. euro. To daje sumę na poziomie 2,15 mln złotych.