Znak A-26 z punktu widzenia kierującego pojazdem wygląda dość tajemniczo. Bo co tak właściwie samolot może mieć wspólnego z samochodem? Tu otwiera się szczególnie szerokie pole do działania dla wyobraźni. Można zastanawiać się np. nad tym, czy czasem droga nie została wyznaczona jako pas awaryjnego lądowania dla uszkodzonego statku powietrznego.
Wyjaśnienie tej zagadki nie jest jednak tak spektakularne. Definicja znaku drogowego A-26 brzmi bowiem lotnisko. Ostrzega on zatem kierujących o bezpośredniej bliskości miejsca lądowania i startu statków powietrznych, a więc samolotów, ale i helikopterów. Czemu używam słowa ostrzega? Bo to nie jest informacja. Kierowca nie dowie się z tego oznaczenia jak dotrzeć na lotnisko. Jest przed nim ostrzegany. A właściwie to nie tyle przednim, co o możliwości pojawienia się nisko przelatującego samolotu lub śmigłowca.
Znak A-26 Znak A-26
Idealnym przykładem jest warszawskie lotnisko Chopina. Jeden z pasów startowych i do lądowania na Okęciu jest poprowadzony w taki sposób, że zaczyna się kilka metrów od Alei Krakowskiej. To jedna z ważniejszych i częściej uczęszczanych arterii stolicy. A samoloty przelatują często kilka metrów nad samochodami.
Znak A-26 "lotnisko" ostrzega kierowcę. Co tak właściwie ma jednak na celu? Chodzi o to, aby kierujący nie był zaskoczony nagłym pojawieniem się statku powietrznego nad drogą. Taka "niespodzianka" mogłaby bowiem przestraszyć kierującego pojazdem oraz spowodować nieprawidłowy, nagły i niebezpieczny manewr. Skutkiem w skrajnym przypadku mogłaby się stać kolizja lub nawet wypadek drogowy. Dlatego widząc tablicę A-26 prowadzący powinien zrobić dwie rzeczy:
Za niezastosowanie się do znaku A-26 nie da się dostać mandatu. Takiego czynu nie ma opisanego ani w taryfikatorze mandatów, ani kodeksie wykroczeń. Bo tak właściwie nie bardzo wiadomo nawet, co miałoby oznaczać niedostosowanie się do tego oznaczenia. To raz. Dwa znak ma charakter ostrzegający. Informuje kierowcę o potencjalnym zagrożeniu głównie dla jego własnego bezpieczeństwa. Ignorowanie oznaczenia nie leży zatem w interesie prowadzącego.