Oto nowe Mitsubishi Colt. Fani Renault mogą doświadczyć deja vu

Po 11 latach nieobecności na rynku Mitsubishi Colt wraca w nowej formie. Siódma już generacja bestselleru japońskiego producenta to owoc ścisłej współpracy z marką Renault. Już na pierwszy rzut oka staje się jasne, że mamy tutaj do czynienia z "przebranym" modelem Clio.

Nowy Colt nie jest szczególną niespodzianką. Już przed premierą wiadome było, że będzie to Renault Clio z doczepionymi znaczkami Mitsubishi oraz paroma zmodyfikowanymi detalami. Taka strategia nie jest jednak pozbawiona sensu i została bardzo dobrze przemyślana. Opracowanie nowego pojazdu pochłonęłoby za dużo czasu, przez co Mitsubishi mogłoby bezpowrotnie stracić szansę na konkurowanie w segmencie B. To właśnie w nim japońska marka podkłada duże nadzieje — gdy inne marki, np. Ford, wycofują się z niego, Mitsubishi przystępuje do ofensywy.

Podczas rozmowy z przedstawicielami koncernu dowiedziałem się, że w przypadku zaprezentowanego przed kilkoma miesiącami modelu ASX, bazującym na Renault Captur, sprzedaż jest na niezwykle zadowalającym poziomie. Okazuje się, że klienci, którzy już w przeszłości zdecydowali się na zakup któregoś z modeli japońskiego producenta, pozostają mu wierni i chętnie sięgają po nowe pojazdy. Nie przeszkadza im to, że nowe modele to tak naprawdę "Renówki". Niektórzy nawet nie zdają sobie z tego sprawy. Jest to chyba najlepszy prognostyk dla nowego Cli... przepraszam, Colta.

Siódma generacja Mitsubishi Colt

Colt bazujący na platformie CMF-B, opracowanej przez Alians Renault-Nissan-Mitsubishi, będzie pozycją, która ma za zadanie pozyskać klientów poszukujących auta z segmentu B. Jak przekazał Frank Krol, prezes i dyrektor generalny Mitsubishi Motors Europe: "Po rynkowej premierze nowego ASX w marcu, nowy Colt oznacza powrót Mitsubishi Motors do podstawowego europejskiego segmentu samochodów miejskich, a także powrót kultowej nazwy modelu do oferty marki. Dzięki gamie zaawansowanych systemów i układów napędowych – wśród których znajduje się aktywny system hybrydowy – nowy Colt radykalnie zwiększy naszą ofertę produktową".

Mitsubishi Colt
Mitsubishi Colt Fot. MFF

Nowy Colt względem Clio wyróżnia się grillem, nawiązującym do projektu Dynamic Shield – przedniej tarczy charakterystycznej dla Mitsubishi. Oczywiście nie zabrakło dumnie wysuniętego znaczka. Jedynie wycięcie w masce dostosowane do emblematu Renault psuje nieco wrażenia wizualne. Z tyłu jednak nie znajdziemy charakterystycznych trzech rombów/diamentów, a duży napis Mitsubishi. Tak jak w ASX wzrok przykuwa wysunięta kamera cofania, która w przypadku modeli francuskiej marki jest ładnie wkomponowana w jej logo. Tutaj nieestetycznie odstaje. Jednak w ogólnym rozrachunku autko i tak prezentuje się bardzo pozytywnie.

We wnętrzu też bez niespodzianek. Tak jak w Clio, dostępne będą dwa warianty wyświetlacza systemu multimediów (7 oraz 9,3-calowy wyświetlacz systemu SDA (Smartphone-link Display Audio)) oraz dwa dla zegarów (7 oraz 10-calowy zaadaptowany z wyższych modeli Renault). Co oczywiste, do wyboru będzie kilka rodzajów wzorów oraz materiałów wykończeniowych. Producent zrezygnował jednak z opcjonalnej skórzanej tapicerki. Zastąpi ją jednak materiał, który ma ją imitować. Nie zabrakło panelu do obsługi klimatyzacji składającego się z trzech pokręteł, a także przycisków do włączania podstawowych funkcji i akcesoriów.

Mitsubishi Colt
Mitsubishi Colt Fot. Mitsubishi

W przypadku wyposażenia dostępne będą cztery warianty- Inform, Invite, Intense, Instyle. Co istotne, marka stawia na prostotę i przejrzystą ofertę, co ma ułatwić klientom konfigurację swojego "wymarzonego" auta. Każda z wersji różni się chociażby pod względem dostępnych kolorów, wzorów felg, nakładek na lusterka itd. Dostępna będzie też długa lista opcji, z których wyróżnia się wysuwany hak. Producent jest z niego niezwykle zadowolony — na prezentacji poświęcono mu stosunkowo dużo uwagi. Wystarczy przytrzymać guzik umieszczony na bocznej ściance bagażnika, by hak wysunął się spod zderzaka. Rozwiązanie wygodne i na pewno przydatne dla osób aktywnie spędzających czas.

Silniki w nowym Mitsubishi Colt

Podstawowy silnik Colta to trzycylindrowy benzyniak o pojemności 1,0 litra, który rozwija 66 KM. Współpracuje z pięciobiegową skrzynią manualną. Stopień wyżej znajduje się jego turbodoładowany wariant o mocy 91 KM, sprzężony z sześciobiegowym manualem. Na szczycie palety silnikowej znalazła się wersja hybrydowa, oparta o czterocylindrowy silnik benzynowy o pojemności 1,6 litra. Wraz z silnikiem elektrycznym o mocy 36 kW, generuje on łącznie 143 KM. Za przeniesienie napędu odpowiada w tym przypadku skrzynia automatyczna. Hybryda zainteresuje zwłaszcza osoby potrzebujące auta typowo miejskiego — jak przekazuje producent, dzięki trybowi odzyskiwania energii hamowania, ok. 80 proc. czasu jazdy w mieście odbywa się z wykorzystaniem silnika elektrycznego.

Mitsubishi Colt
Mitsubishi Colt Fot. MFF

Gwarancja kluczem do sukcesu

Zdaniem przedstawicieli marki dużym atutem auta ma być gwarancja, która wyróżnia Colta na tle bezpośredniej konkurencji (tak, chodzi o Renault). Dodali także, że w przypadku ASX jest to bardzo istotny czynnik, który wpływa na jego popularność. Mitsubishi proponuje klientom:

  • 5 lat/100 000 km gwarancji producenta.
  • 12 lat gwarancji na korozję perforacyjną nadwozia.
  • 8 lat/160 000 km gwarancji na zachowanie pojemności akumulatora trakcyjnego
  • 5 lat/nieograniczonej przebiegiem pomocy drogowej w ramach Mitsubishi Motors Assistance

Nowy Colt będzie od września produkowany w tureckim zakładzie Renault w Bursie, a jego sprzedaż rozpocznie się w październiku 2023 rok. Wtedy też poznamy jego ceny. Artykuł zrealizowany podczas wyjazdu sfinansowanego przez Mitsubishi Motors Europe. W artykule wykorzystano zdjęcia producenta.

Zobacz wideo
Więcej o: