Trójka kierowców oskarża Amazon o nieludzkie warunki pracy. Podobno muszą sikać do butelek

Zazdrościcie kurierom Amazon, że jeżdżą efektownymi elektrycznymi vanami? To przestańcie, bo kilkoro pracowników tej firmy z Denver twierdzi, że warunki pracy są nieludzkie i dyskryminujące. Złożyli w tej sprawie pozew sądowy.

Według informacji amerykańskiego portalu Forbes do sądu w stanie Colorado wpłynął pozew złożony przez pracowników sklepu Amazon. Oskarżają w nim swoją firmę o nieludzkie warunki pracy i dodatkowo dyskryminację na tle płci. Twierdzą, że kierowcy mają tak napięte grafiki, że nie mogą zrobić sobie przerwy w toalecie.

Więcej motoryzacyjnych nowinek ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Sądowy pozew z Denver jest swego rodzaju potwierdzeniem krążących od lat plotek na temat mało atrakcyjnych warunków pracy u giganta z branży e-commerce. A raczej będzie, jeśli sąd uzna, że pracownicy mają rację. Pracownicy Amazon od dawna snują opowieści na temat koszy na śmieci w centrach logistycznych tej firmy, przepełnionych plastikowymi butelkami z moczem.

Jeśli sąd uzna pozew przeciwko Amazon za zbiorowy, giganta czekają kłopoty

Amazon oskarżyły trzy osoby: Leah Cross, Ryan Schilling i Marco Granger-Rivera, co jest dość istotne z dwóch przyczyn. Po pierwsze pozew może zostać sklasyfikowany, jako zbiorowy, co oznacza, że wówczas mogą dołączyć do niego inni pracownicy. Po drugie jedną powódką jest kobieta, która uważa, że zmuszanie jej do takiej pracy jest nie tylko uwłaczające godności, ale też dyskryminujące, bo płeć żeńska załatwia potrzeby fizjologiczne w inny sposób i nie może skorzystać z metody preferowanej przez kurierów Amazona.

Trójka powodów ma w zanadrzu mrożące krew w żyłach historie. Podobno warunki pracy są tak ciężkie, a grafiki dostaw napięte, że nie wchodzi w grę zrobienie sobie przerwy w toalecie na załatwienie potrzeb fizjologicznych. Jeśli dyspozytor zauważa, że zbaczają z wyznaczonej trasy, czeka ich nagana. Leah Cross twierdzi, że za taką samowolę spotkała ją surowa reprymenda od przełożonego. Wytłumaczenie, że jest kobietą i nie może "sikać do butelki" nie spotkało się z jego zrozumieniem.

Teraz wszyscy czekają na decyzję sądu. Jeśli sędzia uzna, że pozew spełnia warunki pozwu zbiorowego, będą mogli dołączyć do niego wszyscy pracownicy z ostatnich sześciu lat, którzy mają podobne zastrzeżenia do warunków zatrudnienia w firmie Amazon. Takie sprawy zwykle budzą przerażenie wśród prawników korporacji, bo jeśli są przez nich przegrane, zwykle kończą się gigantycznymi odszkodowaniami i wyraźną rysą na wizerunku firmy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.