Paliwa tanieją, ropa naftowa drożeje. Co ta dziwna sytuacja oznacza dla kierowców?

Podczas gdy ceny na stacjach paliw maleją, kwoty płacone za surowiec na rynku światowym rosną. Jak to możliwe, że te dwie tendencje się nie wykluczają? I jak będą wyglądać wakacje na rynku paliw? Sprawdźmy.

O sytuacji na rynku paliw opowiadamy również w tekstach publikowanych w serwisie Gazeta.pl.

Ceny paliw – to stwierdzenie od momentu wybuchu wojny w Ukrainie stało się zbitką, która kojarzy się pejoratywnie polskim kierowcom. Temu ciężko się jednak dziwić. Był moment, że litr oleju napędowego kosztował ponad 8 zł. To oznaczało dwukrotny wzrost w stosunku do czasów pandemicznych! Dziś jednak życie kierującego jest dużo łatwiejsze. Wizyty na stacji przebiegają dużo przyjemniej.

Zobacz wideo

Ceny paliw rekordowo niskie. Od roku nie było tak tanio!

Dobra informacja jest taka, że paliwa obecnie są nie tylko dużo tańsze niż rok temu. One cały czas tanieją! Ceny benzyny spadają mniej więcej od połowy kwietnia, oleju napędowego jeszcze od początku marca, a LPG od połowy marca. Jak podaje serwis e-petrol.pl, dziś za litr bezołwoiowej 95 trzeba zapłacić średnio 6,49 zł, diesla 6,06 zł, a gazu 2,97 zł. Co będzie dalej? Prognozy specjalistów serwisu nie pozostawiają wątpliwości. Tendencja spadkowa może zostać utrzymana. To oznacza, że w przyszłym tygodniu na stacjach paliw mogą pojawić się nawet kilkugroszowe korekty kwot zapisanych na pylonach.

Gdzie jest najtańsze paliwo w Polsce? e-Petrol wskazuje na Szczecin, Łódź czy Gorzów Wielkopolski. W ostatnim z miast najtańszy jest także olej napędowy. Gaz LPG ma z kolei rekordowo niską cenę w Szczecinie, Łodzi i Krakowie.

Paliwa tanieją, surowiec drożeje. O co tu właściwie chodzi?

Paliwa tanieją. To hasło, które cieszy kierowców. Trudno się jednak dziwić. Niższe wydatki na stacji, oznaczają bowiem realne oszczędności. Jakie jest jednak tło tych zmian? Z czego w dużej mierze wynikają? Malejące ceny paliw na polskich stacjach benzynowych mogą się wydawać tym bardziej dziwne, że jednocześnie ceny ropy naftowej na rynku światowym rosną. Nieznacznie, ale zawsze. Czemu sytuacja ta nie przekłada się i nie jest widoczna na stacjach? Tu kierowców ratuje prosty mechanizm. Ropa drożeje, ale nieznacznie. Jednocześnie równie nieznacznie umacnia się złotówka. W ten sposób "zasypuje" przestrzeń stworzoną przez podwyżki surowca.

Dobra informacja jest taka, że działanie powyższych mechanizmów może się utrzymać. To oznacza, że tego lata ceny paliw mogą się okazać stabilne. Jeszcze lepsza jest taka, ze taniejące paliwa w sytuacji drożejącego surowca wreszcie jest wynikiem naturalnych predyspozycji rynku, a nie politycznie sterowanego działania.

Więcej o: