Policjant podczas kontroli jest złośliwy? Jest pewne pytanie, które musi przyjąć z uśmiechem

Trafił ci się złośliwy policjant, który w czasie kontroli postanawia przeszukać twoje auto. Musisz się na to zgodzić? Niestety tak. Przepisy dają ci jednak inną broń. Możesz zawsze zadać niewinnie brzmiące pytanie. Po jego usłyszeniu policjant będzie wiedział, że jest w pułapce.

O przepisach i kruczkach prawnych szerzej piszemy również w poradnikach publikowanych w serwisie Gazeta.pl.

Przepisy nie mają co do tego żadnych wątpliwości. Kierujący w czasie kontroli drogowej wpada w szpony "prawa". To policjant jest osobą rozdającą karty. To jego polecenia są wiążące. A do tego może on sprawdzić nie tylko dokumenty pojazdu, ale także jego stan techniczny, sposób przyciemnienia szyb, emisję spalin czy nawet... zawartość bagażnika. Tak, zawartość bagażnika!

Zobacz wideo Kierująca volkswagenem jechała pod prąd drogą ekspresową S19

Przeszukanie samochodu. Przepisy, wymogi i zasady

Pewnie w tym punkcie pomyślicie sobie, że do przeszukania przecież potrzebny jest nakaz wystawiony np. przez sąd. A właśnie, że nie. Ustawodawca zagrał wam na nosie i nieco zmienił zasady w tym zakresie. Zapisał je w art. 15 ust. 1 pkt 5 ustawy o policji. Ten stwierdza, że "policjanci wykonując czynności mają prawo (...) przeglądania zawartości bagaży i sprawdzania ładunków (...) w środkach transportu lądowego, powietrznego i wodnego". Oczywiście uprawnienie to nie działa bezwarunkowo. Tyle że jego granice ustalone na mocy ustawy nie są mocno wyraziste.

Kiedy według prawa policjant może przeszukać wasz samochód? W razie:

  • istnienia uzasadnionego podejrzenia popełnienia czynu zabronionego pod groźbą kary,
  • w celu znalezienia broni lub innych niebezpiecznych przedmiotów mogących służyć do popełnienia czynu zabronionego pod groźbą kary,
  • w celu znalezienia przedmiotów, których posiadanie jest zabronione, lub mogących stanowić dowód w postępowaniu prowadzonym w związku z realizacją zadań,
  • w celu znalezienia przedmiotów podlegających przepadkowi w przypadku uzasadnionego przypuszczenia posiadania przez osobę broni lub takich przedmiotów lub uzasadnionego przypuszczenia ich użycia do popełnienia czynu zabronionego pod groźbą kary.

W każdym z powyższych przypadków przepis mówi o istnieniu uzasadnionego podejrzenia lub uzasadnionego przypuszczenia. A prawda jest taka, że policjant może mieć przecież podejrzenie lub przypuszczenie praktycznie zawsze. Zarówno gdy auto prowadzi młodzieniec z rozbieganym wzrokiem, jak i staruszka jadąca z wnukami na basen.

Kto poza policją może przeszukać samochód w czasie kontroli drogowej?

Na koniec jeszcze jedno pytanie. Kto poza policją może przeszukać samochód? Uprawnienie dotyczy np. Centralnego Biura Śledczego, Służby Celnej, Straży Granicznej, Żandarmerii Wojskowej (w stosunku do pojazdów należących do wojska lub prowadzonych przez wojskowych), Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Służba Leśna ma już uprawnienia ograniczone – dotyczą terenu lasu lub w pobliżu lasu i przypadku, w którym funkcjonariusze chcą sprawdzić, czy kierowca np. nie wywozi z lasu drewna.

Policjant chce przeszukać auto? Nie stawiaj oporu. To nie ma sensu

W sytuacji, w której policjant postanowi przeszukać samochód, stawianie oporu nie ma żadnego sensu. Policjant uzna to za potwierdzenie podejrzenia i do bagażnika tak czy tak zajrzy. Wcześniej jednak obezwładni kierowcę. Stawianie oporu w najlepszym przypadku zakończy się mandatem. W najgorszym sprawą karną i wyrokiem. Czy to jednak oznacza, że kierowca nie ma żadnego asa w rękawie? A właśnie, że ma. Tyle że musi się skupić na aspektach czysto formalnych.

Policjant też ma obowiązki. Sprawdź jak zaczął kontrolę drogową

Kierujący, którego pojazd chcą przeszukać policjanci, najpierw powinien sprawdzić czy funkcjonariusze dopełnili wszelkich formalności. Przed rozpoczęciem kontroli muszą przedstawić się i podać stopień służbowy – gdy są umundurowani. Gdy są w stroju cywilnym, powinni pokazać również legitymację służbową – w taki sposób, aby kierowca miał możliwość wyczytania z niej danych identyfikacyjnych. Poza tym muszą podać przyczynę przeszukania, a dodatkowo jeżeli kierowca o to poprosi, także podstawę prawną. A gdy w te punkty zostaną wykonane w pełni, właściciel kontrolowanego auta może wyciągnąć "ciężkie działa". Bo jest pewne pytanie, które skutecznie zmaże uśmiech z twarzy złośliwego policjanta.

Zawsze możesz poprosić policjanta o...

W sytuacji, w której funkcjonariusz zarządzi przeszukanie, kierujący może poprosić go o spisanie protokołu z czynności. W tym przypadku i dla odmiany to policjant odmówić nie może. A to dopiero pierwszy z problemów. Dodatkowo:

  1. W protokole muszą być dokładnie opisane napotkane w pojeździe przedmioty – czyli czynność ta może im zająć nawet dobre kilkadziesiąt minut.
  2. Kierowca protokół musi podpisać, ale dopiero w kształcie, który akceptuje w 100 proc. Może zatem oczekiwać naniesienia niezliczonej ilości poprawek. Policjanci nie mają wyjścia, muszą zastosować się do sugestii, a kontrola drogowa będzie się przeciągać...
  3. Dokument z przeszukania samochodu to kolejny ślad potwierdzający przebieg kontroli drogowej – a ślad może się stać podstawą np. do złożenia zażalenia na czynności policjanta (jest na to 7 dni od momentu zatrzymania pojazdu).

Patrząc na powyższe okoliczności, może się zatem okazać, że policjant po usłyszeniu pytania o spisanie protokołu, odstąpi od przeszukania samochodu. Uzna bowiem, że to zdecydowanie za duży problem.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.