Bezpłatne autostrady, czyli przedwyborcze obietnice rządu. Jeszcze półtora roku temu byli przeciwni

Podczas posiedzenia, do jakiego doszło 17 maja, Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym oraz niektórych innych ustaw. Przewiduje on zniesienie opłat za przejazd państwowymi autostradami, czyli odcinkami A2 Konin - Stryków oraz A4 Wrocław - Sośnica. Plan ten wzbudza jednak wątpliwości - jeszcze półtora roku temu ministerstwo miało zupełnie inne plany.

Rząd chce znieść opłaty za przejazd dla samochodów osobowych i motocykli na tzw. państwowych autostradach, które obecnie zarządzane są przez Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad. Oznacza to, że nie trzeba będzie płacić za przejazd pojazdem o masie do 3,5 tony (czyli samochodów osobowych oraz motocykli) na autostradzie A2 Konin-Stryków oraz A4 Wrocław-Sośnica. Kierowcy będą zwolnieni z opłat od 1 lipca 2023 roku.

Projekt ustawy znoszący opłaty

Nowe przepisy przewidują także, że nie będzie można wprowadzić opłat również na pozostałych autostradach zarządzanych przez GDDKiA oraz na odcinkach, które obecnie są w realizacji. Zdaniem rządu takie rozwiązanie pozwoli kierowcom nieco zaoszczędzić, a także zwiększy bezpieczeństwo na alternatywnych trasach, które wybierane są przez zmotoryzowanych ze względu na odpłatność za przejazd autostradami.

W planach rządzących jest również zniesienie opłat na odcinkach zarządzanych przez zewnętrzne podmioty. "Projekt [...], będzie pozwalał również zaprzestać poboru również na odcinkach koncesjonowanych" - przekazał podczas konferencji prasowej minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Politycy zapewniają, że ma dojść do tego najpóźniej rok po zniesieniu opłat na odcinkach państwowych. Do tego jednak jeszcze bardzo długa droga. Jak zaznaczył minister:

Co do autostrad koncesyjnych, to zmiana ustawy możliwa jest wówczas, kiedy wynegocjujemy z koncesjonariuszami stosowne warunki na jakich będzie mogła zostać zniesiona odpłatność za przejazd odcinkami dróg koncesjonowanych. Dopiero wówczas będziemy mogli wprowadzić zmiany ustawowe.

Co ciekawe, jeszcze do niedawna Adamczyk zapowiadał coś zgoła innego. Wystarczy przytoczyć jego wypowiedź z grudnia 2021 roku, w której to wspomniał nawet o rozszerzeniu listy płatnych odcinków autostrad. Jak stwierdził podczas otwarcia odcinka autostrady A1 koło Kamieńska:

Nie stać nas na to, by utrzymywać stale i bez końca stan, kiedy nie pobieramy opłat na autostradach. Na pewno nie stanie się to w roku przyszłym, czy za dwa lata, ale sukcesywnie system poboru opłat będzie obejmował kolejne odcinki autostrad. [...] Te opłaty służą pokryciu niebagatelnych kosztów utrzymania autostrad. Każdy z nas zdaje sobie z tego sprawę, że należy uczestniczyć i partycypować w kosztach utrzymania autostrady.

Co więcej, w listopadzie 2016 roku jasno stwierdził, że państwa nie stać na darmowe przejazdy autostradami - "Myślę, że nie stać nas na to, żeby w najbliższych latach można było poruszać się autostradami, na których nie będą pobierane opłaty".

Darmowe autostrady kiełbasą wyborczą

Zanim projekt został przyjęty przez Radę Ministrów, o planie zniesienia opłat wspomniał sam Jarosław Kaczyński podczas konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości. Można więc śmiało stwierdzić, że jest to kolejny ruch rządu w stronę skłonienia wyborców do oddania głosu na PiS. Jak stwierdził Szymon Hołownia, lider Polski 2050 - "Ta obietnica to kolejne pęto przedwyborczej kiełbasy, jeszcze wiele takich pęt z tej masarni pod nazwą Zjednoczona Prawica przed 15 października wyjedzie".

Zobacz wideo

Do sprawy bezpłatnych autostrad odniósł się też Dariusz Joński z KP Koalicja Obywatelska, Inicjatywa Polska - "Emerytka, która nie będzie korzystała z tej autostrady, będzie musiała gdzieś tam w parapodatku za to zapłacić. Albo pan Obajtek znowu podniesie ceny na stacjach i zapłacimy za paliwo. Tak czy inaczej, nie ma nic za darmo. Ktoś musi za to zapłacić i dobrze, żebyśmy poznali wszystkie szczegóły". Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.