Bielsk Podlaski. Podczas egzaminu na prawo jazdy utknął na przejeździe kolejowym

W Bielsku Podlaskim doszło do skandalicznej sytuacji podczas egzaminu na prawo jazdy. Kursant jadący autem z egzaminatorem utknął na przejeździe kolejowym. Choć do kolizji z pociągiem na szczęście nie doszło, to sytuacja ta przypomina tragedię w Szaflarach z 2018 roku, kiedy w pojeździe nauki jazdy zatrzymanym na torach zginęła młoda dziewczyna.

Policjanci z Bielska Podlaskiego ku przestrodze opublikowali nagranie pochodzące z monitoringu zainstalowanego przy przejeździe kolejowym zlokalizowanym przy ulicy 11 Listopada. Na filmie widać, jak kierujący Toyotą Yaris znalazł się w potrzasku. Pojazd prowadził 19-latek, który wjechał na przejazd lekceważąc znak świetlny i opadające szlabany.

Do niebezpiecznej sytuacji prezentowanej na nagraniu doszło w środę 10 maja przed południem. Z komunikatu prasowego na temat zdarzenia dowiadujemy się, że młody mężczyzna był w trakcie egzaminu na prawo jazdy, a obok niego w aucie siedział egzaminator. Egzaminowany po zorientowaniu się, że szlabany opadają, nie wjechał bezpośrednio na tory, zatrzymał się i cofnął do opuszczonej zapory. Za rogatką było na tyle dużo miejsca do torów, że przejeżdżający chwilę potem pociąg, nie zahaczył o auto WORD.

Zobacz wideo Podczas egzaminu na prawo jazdy utknął na przejeździe kolejowym

Na szczęście w wyniku groźnie wyglądającej sytuacji nikt nie odniósł obrażeń. Teraz bielscy policjanci będą wyjaśniać zakres odpowiedzialności zarówno zdającego egzamin, jak i egzaminatora.

Tragiczna śmierć kursantki w Szaflarach

Warto pamiętać, że pięć lat temu w podobnych okolicznościach, podczas egzaminu na prawo jazdy zginęła 18-letnia kursantka. Tragedia miała miejsce na przejeździe kolejowym w Szaflarach pod okiem egzaminatora Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Mężczyzna uciekł z pojazdu zatrzymanego na torach, a pozostała w samochodzie dziewczyna zginęła, kiedy doszło do uderzenia pociągu w pojazd.

Szczególna uwaga na przejazdach kolejowych

Nawet chwila nieuwagi czy rutyna podczas poruszania się po drodze może doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji. Przypominamy, że każdy zmotoryzowany powinien pamiętać, że zbliżając się pojazdem do przejazdu kolejowego, zarówno niestrzeżonego, jak i strzeżonego, należy bacznie obserwować otoczenie. Przed wjechaniem na tory obowiązkiem jest upewnienie się, czy nie zbliża się pojazd szynowy, po drugiej stronie przejazdu jest miejsce do kontynuowania jazdy, a opuszczanie zapór nie zostało rozpoczęte. Przed przejazdami niestrzeżonymi zawsze ustawiony jest znak B-20 "STOP" zobowiązujący kierujących do zatrzymania się i ustąpienia pierwszeństwa. Więcej o niebezpiecznych zdarzeniach drogowych przeczytasz na Gazeta.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.