Z auta wartego 300 tys. zł została karoseria. Kradzieży dokonano kilka dni wcześniej

Kryminalni z Jastrzębia-Zdroju zatrzymali 35-latka podejrzanego o paserstwo. Na posesji mężczyzny odnaleźli kradzioną Kię EV6. Poszukiwany samochód elektryczny został rozłożony niemalże na części pierwsze.

Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju (woj. śląskie) poinformowali, że w piątek 5 maja odnaleźli poszukiwany samochód osobowy, skradziony 26 kwietnia w Łodzi. Kia EV6 o szacunkowej wartości 300 tysięcy złotych znajdowała się na terenie posesji, która jak się okazało, była tak zwaną dziuplą. 

Kryminalni podczas przeszukania posesji ujawnili w garażu zdekompletowaną w znacznym stopniu Kię. Z auta została praktycznie goła karoseria. Wymontowane z samochodu części znajdowały się w garażu oraz w piwnicy. Po sprawdzeniu numerów identyfikacyjnych w bazie informatycznej funkcjonariusze potwierdzili, że to auto utracone w Łodzi.

Do 10 lat pozbawienia wolności

Jak czytamy w komunikacie prasowym opublikowanym przez śląskich policjantów, do sprawy został zatrzymany 35-latek. Mężczyzna został przewieziony do policyjnego aresztu. Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego śledczy przedstawili mu zarzut paserstwa w stosunku do mienia znacznej wartości, za co grozi do 10 lat więzienia. Na wniosek policjantów i prokuratury, Sąd Rejonowy w Jastrzębiu-Zdroju zastosował wobec podejrzanego trzymiesięczny areszt tymczasowy. 

Na terytorium Polski służby mundurowe niemal każdego dnia ujawniają pojazdy pochodzące z przestępstw. W walce ze złodziejami, paserami oraz przemytnikami aut pomaga wiedza, doświadczenie, działania operacyjne, nowoczesny sprzęt, międzynarodowa współpraca służb czy dostęp do europejskich baz danych o kradzionych pojazdach. Więcej o kradzieżach pojazdów oraz akcjach policji piszemy na Gazeta.pl.

Zobacz wideo Złodzieje kradli auta japońskie i amerykańskie
Więcej o: