Już po raz piętnasty pasjonaci amerykańskiej motoryzacji, a dokładnie miłośnicy Forda Mustanga, zebrali się w jednym miejscu. Wokół Stadionu Śląskiego w Chorzowie, w przestronnym i łatwo dostępnym parku o szerokich placach i drogach, zaparkowało około 400 niesamowitych maszyn z galopującym koniem w logo. Pośród mechanicznych rumaków znalazło się wiele wyjątkowych oraz ściśle limitowanych egzemplarzy Mustangów różnych generacji. Dopisały odmiany Mach 1, Bullitt, Boss, Cobra czy Shelby. Można było podziwiać m.in. dopieszczone auta pierwszej generacji z połowy lat 60., muskularne samochody z lat 70., posłuchać bulgoczących silników i grzmiących układów wydechowych.
W mustangowej społeczności największą liczebność zdecydowanie stanowiły Fordy Mustangi szóstej oraz piątej generacji. Pośród tych aut wiele było kabrioletów i egzemplarzy po mniejszym lub większym tuningu. Pogodna sobota sprawiła, że frekwencja dopisała, a mieszkańcy Chorzowa całymi rodzinami odwiedzali Park Śląski i podziwiali motoryzacyjne perełki zlotowiczów.
Na zlocie nie mogło oczywiście zabraknąć całkowicie elektrycznego Mustanga Mach-E. Łącznie na terenie imprezy pojawiło się 14 egzemplarzy bateryjnych SUV-ów, nawiązujących stylistyką do motoryzacyjnych legend Forda z logo wierzchowca. Pojazdy te budziły dużą ciekawość wśród spacerowiczów oraz uczestników zlotu, ale największe poruszenie wywoływały u zatwardziałych petrolheadów, gardzących elektromobilnością oraz wszelkiej maści SUV-ami.
Udział w Ogólnopolskim Zlocie Mustangów był darmowy, a podczas wydarzenia organizator przewidział konkursy i zabawy. Jedną z ciekawostek na terenie zlotu była ekspozycja gamy modelowej marki Ford, gdzie obok ekstremalnego Rangera Raptora zaparkowany został zupełnie nowy Ford Bronco. Więcej o tym aucie pisaliśmy tutaj - KLIKNIJ i ZOBACZ.
Więcej wiadomości na temat motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl