Kto dobije targu w Nowym Targu? Skarbówka licytuje Porsche Panamera z mocnym V8

Gdzie najłatwiej o okazję do zakupu po korzystnej cenie? Krajowa Administracja Skarbowa przekonuje, że prawdziwe okazje można znaleźć na licytacjach prowadzonych przez urzędy skarbowe. Czy 10-letnie Porsche Panamera GTS licytowane przez urząd w Nowym Targu to dobra okazja dla miłośników marki?

Małopolska skarbówka ma się czym chwalić. W marcu udało się znaleźć chętnych m.in. na Bentleya Continental Flying Spur oraz Mercedesa S500. Pora na kolejne luksusowe auto. Urząd skarbowy w Nowym Targu wystawił na sprzedaż Porsche Panamera GTS z 2013 r. Auto przejęte w ramach postępowania egzekucyjnego od przedsiębiorcy z Tylmanowej wyceniono na 175 tys. zł.

Zobacz wideo Porsche Panamera

Pod młotek trafi egzemplarz zarejestrowany po raz pierwszy w sierpniu 2013 r. W ciągu 10 lat auto przejechało ponad 230 tys. km (wg. stanu licznika przebieg wynosi 234 348 km). Oferowane jest bez ważnej polisy (obecna polisa OC wygasła 12 kwietnia 2023 r.).

Panamera GTS pierwszej generacji to nie byle jaka wersja. Stosowano w niej potężny ośmiocylindrowy (V8) benzynowy silnik o pojemności 4,8 l o mocy 430 KM. Tyle mocy wystarczy, by uzyskać przyspieszenie od 0 do 100 km/h w czasie ok. 5 s. Szacowana prędkość maksymalna wynosi zaś ponad 280 km/h.

Wnętrze Porsche Panamera z licytacji urzędu skarbowegoWnętrze Porsche Panamera z licytacji urzędu skarbowego Krajowa Administracja Skarbowa

Zainteresowani samochodem muszą wpłacić wadium. Wymagane wadium podczas pierwszej licytacji (zaplanowana na 30 maja 2023 r.) wynosi 17,5 tys. zł. Cena wywoławcza wynosi natomiast 131 250 zł. Jeśli nie znajdzie się chętny to wówczas podczas drugiej licytacji (zaplanowana na 6 czerwca 2023 r.) cena wywoławcza zostanie obniżona do 87,5 tys. zł.

Chętni powinni wybrać się do urzędu z zapasem gotówki. Zwycięzca musi bowiem wpłacić cenę wywoławczą w gotówce natychmiast po zakończeniu licytacji. Pozostałą część kwoty należy zaś niezwłocznie przelać na konto urzędu skarbowego (najpóźniej następnego dnia).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.