Od 2035 roku niemożliwym stanie się zarejestrowanie nowego samochodu z silnikiem spalinowym. O tak drastycznym kroku, który ma pomóc walczyć ze zmianami klimatu, zadecydowała Rada Unii Europejskiej. Decyzja wywołała falę krytyki. Nastroje wśród polskiego społeczeństwa zbadał zespół United Surveys, który na zlecenie RMF FM oraz Dziennika Gazety Prawnej przeprowadził specjalny sondaż.
Ankieterzy zadali respondentom następujące pytanie - "Parlament Europejski zdecydował o zakazie sprzedaży na terenie Unii nowych samochodów z silnikiem spalinowym od 2035 roku. Czy Pana/i zdaniem jest to dobra czy zła decyzja?". Okazało się, że 64,7 proc. respondentów uznało ją za złą. Co więcej, aż 48 proc. odpowiedziało, że jest to decyzja "zdecydowanie zła". Zakaz popiera z kolei 26,9 proc. ankietowanych. 8,5 proc. respondentów nie ma zdania w tej kwestii.
Pod względem preferencji wyborczych, zdecydowanie przeciwni decyzji są zwolennicy obozu rządzącego. Aż 80 proc. uznało ją za złą (z czego 73 proc. za zdecydowanie złą). Jedynie 12 proc. oceniło ją za dobrą. W przypadku opozycji wyniki są bardziej zrównoważone. Pozytywnie wypowiedziało się 37 proc., natomiast negatywnie 54 proc. W przypadku osób niezdecydowanych zakaz poparło 21 proc. ankietowanych, a przeciwnych było 70 proc.
Biorąc pod uwagę kryterium wieku, najbardziej przeciwni decyzji byli respondenci w wieku od 18 do 29 lat. Aż 80 proc. oceniło ją za zdecydowanie złą. Podobnie było też w grupie od 40 do 49 lat. Najbardziej przychylni zakazowi były osoby starsze, powyżej 60 roku życia. Co więcej, w grupie 70+ aż 52 proc. respondentów uznała decyzję za dobrą.
W przypadku kategoryzacji ze względu na miejsce zamieszkania najbardziej zagorzałymi przeciwnikami były osoby mieszkające na wsi - negatywnie wypowiedziało się 83 proc. ankietowanych. Najbardziej pozytywnie nastawieni były osoby ze średnich i dużych miast. Z dokładnymi wynikami ankiety możecie zapoznać się na stronie Dziennika Gazety Prawnej.
Marcin Duma, który był odpowiedzialny za przeprowadzenia badania, w wypowiedzi udzielonej redakcji Dziennika Gazety Prawnej, stwierdził, że sprzeciw ze strony ankietowanych wynika ze sposobu postrzegania samochodów. Traktowane są one jako dobro aspiracyjne, a zakaz - jako odcięcie od niego. Jak podkreślił Duma:
Polacy, widząc obecne różnice w cenach samochodów elektrycznych i spalinowych i słysząc o zakazie sprzedaży nowych aut spalinowych, wyobrażają sobie, że w ogóle nie będzie można kupować aut i nie będą mieli samochodów. Dlatego są przeciwni temu prawu. Postrzegają je jako ograniczenie dostępu do dobra będącego symbolem awansu społecznego
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie Gazeta.pl