Nie wszyscy sowieccy producenci samochodów przetrwali upadek ZSRR. Z nowym ładem nie poradził sobie Moskwicz, który mimo usilnych prób nie zdołał przekonać Rosjan do swoich produktów i przegrał rywalizację m.in. z Ładą. Klienci woleli Ładę Samarę czy Kalinę niż przestarzałe limuzyny o melodyjnych nazwach Światogor czy Dołgoruki.
Ostatnie auta radzieckiej marki opuściły bramy zakładów w Moskwie pod koniec 2001 r. Agonia Moskwicza trwała jeszcze kilka lat, zanim wyprzedano najcenniejszy majątek do Chin i Iranu. To, co pozostało, przejęli zaś Francuzi. Wykorzystali jeden z ocalałych zakładów, by przeprowadzić poważną modernizację i rozpocząć produkcję różnych modeli Dacii z firmowym logo Renault. Nie na długo.
Po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na Ukrainę Renault wycofało się z Rosji. Nowoczesną francuską fabrykę przejęły władze Moskwy, które usilnie poszukiwały inwestorów. Wsparcie znaleźli na wschodzie. Z okazji skorzystali bowiem Chińczycy z JAC Motors. I tak oto w ekspresowym tempie uruchomiono montaż chińskich samochodów. Oczywiście pod marką Moskwicz. Firmowe logo to właściwie jedyny wkład rosyjskiej inżynierii.
Pierwszym modelem Moskwicza został mały SUV 3 z benzynowym silnikiem 1,5 l o mocy 150 KM oferowany w dwóch wersjach różniących się przekładnią (6-stopniowa ręczna lub automatyczna CVT). Ten sam model oferowany jest także z napędem elektrycznym jako Moskwicz 3e (193 KM mocy i 410 km zasięgu). A to nie wszystko.
Moskwicz zaprezentował swój drugi model. To nic innego jak chiński kompaktowy liftback znany w Azji jako JAC J7 Plus lub Sehol A5 Plus. W Rosji będzie zaś oferowany pod nazwą Moskwicz 6. Auto o długości 4,78 m i 1,82 m szerokości będzie składane z komponentów dostarczonych z Chin. Pod maską ten sam benzynowy silnik, co w małym SUV Moskwicz 3. To motor 1,5 l o mocy 150 KM. Rosyjski wkład techniczny? Firmowe znaczki we wnętrzu i nadwoziu.
Rosjanie nie zdradzają jeszcze danych o wyposażeniu i cenach. Można jednak oczekiwać, że w aucie rosyjskiej marki znajdziemy to samo, co w chińskim pierwowzorze. Stąd m.in. cyfrowy kokpit, radio multimedialne z dużym ekranem 10,4" w orientacji pionowej, dostęp bezkluczykowy, klimatyzacja i oświetlenie LED. Na oficjalną specyfikację trzeba będzie jeszcze poczekać, gdyż auto trafi do sprzedaży dopiero w drugiej połowie 2023 r.