Wylądował w rowie jadąc po prostej drodze. Prowadził mając 2 promile alkoholu

Kierowca Volkswagena Passata nie dostosował prędkości do warunków drogowych, utracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rowu. Okazało się, że prowadził pod wpływem alkoholu.

Postawą godną do naśladowania wykazała się mieszkanka Żor, która była świadkiem zdarzenia drogowego w Szczejkowicach na ulicy Gliwickiej (woj. śląskie). Z relacji kobiety wynika, że mężczyzna kierujący Volkswagenem Passatem przemieszczał się całą szerokością jezdni, po czym wjechał do rowu. Kobieta widząc to zdarzenie zaalarmowała służby.

Na miejscu poza załogą karetki pogotowia pojawili się także policjanci z Rybnika. Funkcjonariusze ustalili, że 30-latek nie dostosował prędkości do warunków drogowych i utracił panowanie nad pojazdem, w konsekwencji zjeżdżając ze skarpy i do rowu. Przeprowadzone badanie na trzeźwość wykazało, że kierowca w organizmie miał 2 promile alkoholu. Samochodem jechał sam i wyszedł ze zdarzenia bez żadnych obrażeń. Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy, a sprawą jazdy pod wpływem alkoholu zajmie się teraz sąd.

Kierowca odpowie przed wymiarem sprawiedliwości za popełnienie przestępstwo, jakim jest kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. W konsekwencji może zostać pozbawiony wolności do 2 lat, otrzymać zakaz prowadzenia pojazdów silnikowych od 3 lat do 15 lat, a także otrzymać karę finansową na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej w kwocie od 5000 do 60 000 zł.

Wskazana stanowcza reakcja świadków

Pijanym osobom nie należy pozwalać na jazdę samochodem. Jeśli podejrzewamy, że kierowca jest pod wpływem alkoholu, niezwłocznie poinformujmy o tym właściwe służby. Dzięki obywatelskiej postawie i stanowczej reakcji być może zapobiegniemy tragedii na drodze. Alkohol obniża koncentrację, spowalnia reakcję oraz powoduje błędną ocenę odległości i prędkości. Tym samym uniemożliwia bezpieczne uczestnictwo w ruchu drogowym.

Więcej wiadomości na temat zdarzeń drogowych znajdziesz na Gazeta.pl

Zobacz wideo [MATERIAŁ SPONSOROWANY] Toyota Mirai samochodem przyszłości? Tomasz Korniejew z Robertem Mularczykiem sprawdzili to dla was
Więcej o: