Polska armia zbroi się. Jednym z kluczowym punktów militarnych zakupów, stało się zamówienie złożone w South Korean Agency for Defense Development na 180 czołgów K2 Black Panther. Wraz z pakietem dodatkowym to opiewa na kwotę wynoszącą 3,37 mld dolarów. To dobra informacja? Bez wątpienia tak. Jeszcze lepsza jest taka, że pierwsze pantery dotarły już do naszego kraju. Koreańczycy dostarczyli je jeszcze w grudniu 2022 roku.
Na razie K-dwójki przechodzą jednak fazę szkoleń. Polscy wojskowi uczą się ich obsługi. To może chwilę potrwać, szczególnie że jest się czego uczyć. K2 Black Panther ma opinię najbardziej cyfrowego czołgu na świecie. A decyduje o tym głównie poziom nasycenia konstrukcji pojazdu nowoczesnymi technologiami. Przykład? Oto kilka najważniejszych:
Oczywiście głównym zadaniem czołgu jest nie obrona przed wrogiem, a jego atakowanie. Na tym polu K2 Black Panther również ma sporo do powiedzenia. Głównym uzbrojeniem pojazdu w polskiej specyfikacji jest działo 120 mm. To pozwala na użycie pocisków przeciwpancernych K276 – APFSDS lub kumulacyjnych K277 – HEAT. Co ważne, na polu walki załoga może skorzystać z trybu szybkostrzelnego. K2 jest w stanie wystrzelić w minutę nawet 10 pocisków. Przy czym może przewozić nawet 40 sztuk amunicji.
K2 Black Panther jest napędzany 12-cylindrowym silnikiem o mocy 1500 koni mechanicznych. Motor został wyprodukowany przez Doosan Infracore Corporation. Przekładnia to natomiast dzieło S&T Dynamics. Tak skomponowany układ jest w stanie rozpędzić 8-metrowy czołg o masie 55 ton do prędkości 70 km/h na drodze i 50 km/h w terenie. Przewidywany zasięg pantery to jakieś 450 kilometrów.