Kolejne ciekawostki ze świata motoryzacji znajdziesz również w serwisie Gazeta.pl.
Ford Mustang to wyjątkowe auto. Ma typowo amerykańską sylwetkę, wściekłe spojrzenie i jeszcze bardziej wściekły dźwięk silnika. Zwłaszcza gdy pod maską pracuje wolnossąca V-ósemka o pojemności 5 litrów i mocy 450 koni mechanicznych. Coupe rozpędza się do pierwszej setki w 4,6 sekundy i osiąga maksymalnie 259 km/h. A do tego łączy tak duże możliwości z tylnym napędem.
529 Nm momentu obrotowego dostępnego przy 4600 obr./min. i RWD? To brzmi groźnie. Tyle że w tym przypadku kierujący nie zdążył się nawet o tym przekonać. W tym przypadku Mustang był wyjątkowo grzecznym konikiem. Brakiem wyobraźni wykazał się kierowca. Powód? Zajął miejsce za kierownicą, odpalił silnik i postanowił wyjechać autem z garażu. Zapomniał jednak zamknąć drzwi... Przez to nieubłaganie stojąca ściana garażowa otworzyła je szerzej. Gdzieś do kąta 130 stopni. A po drodze słychać było nie tylko wymowne "oooo..." wykrzykiwane przez obserwatorów, ale i drogo brzmiący trzask.
Szyba w drzwiach nie pękła. Wyszła ze zdarzenia bez szwanku. Tego samego pewnie nie da się jednak powiedzieć o zawiasach, odgiętym rancie błotnika czy boczku drzwi. Błąd był głupi, a naprawa z pewnością okaże się droga. Może kosztować nawet kilka tysięcy złotych – zwłaszcza gdy odbędzie się przy użyciu nowych części OEM.
No dobrze, ale jak to możliwe, że kierowca popełnił taki błąd? Czynników może być kilka. Pewnie wsiadł, odpalił silnik, wrzucił wsteczny i odwrócił się w poszukiwaniu przeszkód za autem. Nie zwrócił uwagi na otwarte drzwi i pewnie nie zdążył zareagować na gong przypominający mu o tym. Tak naprawdę jedynym mechanizmem bezpieczeństwa, który w tym przypadku mógłby uchronić kierującego przed fatalną pomyłka, jest system uniemożliwiający ruszenie z miejsca z otwartymi drzwiami. Tyle że ten wymaga zastosowania elektrycznego hamulca ręcznego. Mustang ma natomiast hamulec "analogowy" z klasyczną dźwignią...
Szczęście w nieszczęściu jest takie, że żadnej z osób przebywających w garażu nic się nie stało. Chociaż tyle.