Co trzeba zrobić ze zużytymi oponami? Nie wiesz? Maksymalna kara to 30 tys. zł

Zużyte opony nie będą już potrzebne kierowcy. Co zatem powinien z nimi zrobić? Z pewnością nie wyrzucać pod lasem! To wykroczenie, za które można dostać nawet 30 tys. zł kary. Choć są przypadki, w których grzywna sięgnęła ponad miliona złotych.

Kolejne porady związane z eksploatacją samochodu znajdziesz również w materiałach publikowanych w serwisie Gazeta.pl.

Zbliża się okres sezonowej wymiany ogumienia. W czasie wizyty w zakładzie wulkanizacyjnym może się okazać, że zimówki nie nadają się do dalszej eksploatacji. Co z nimi zrobić? W żadnym razie wyrzucać je do standardowego śmietnika czy podrzucać do lasu lub w inne miejsce dostępne publicznie. To oznacza karę i to surową. Kwoty przyprawiają o zawrót głowy.

Zobacz wideo Autobus pełen pasażerów jechał bez jednej opony. Kierowca był zdziwiony powodem policyjnej kontroli

Kara za wyrzucenie opon to czasami 500, czasami 30 tys., a czasami milion zł!

Kwestię kary za wyrzucenie zużytych opon omawia art. 145 par. 1 ustawy Kodeks wykroczeń. Ten mówi o mandacie nie niższym niż 500 zł. To oznacza, że służby interweniujące w tej sprawie mogą na miejscu zdarzenia wlepić kierowcy nawet 5 tys. zł grzywny. W sytuacji, w której sprawa zostanie skierowana do sądu (bo np. właściciel auta odmówi przyjęcia mandatu), kwota kary może już wzrosnąć nawet do 30 tys. zł. A to cały czas scenariusz optymistyczny!

Urząd Marszałkowski w Białymstoku ukarał wulkanizatora z Suwałk karą o wysokości ponad miliona złotych za to, że przekazał 82 opony w charakterze budulca do umocnień w odbudowywanym Węgierskim Parku Narodowym. Urzędnicy uznali bowiem, że zużyte ogumienie zostało przekazane firmie, która nie zajmuje się jego recyklingiem. A do tego było składowane na terenie chronionym.

Kolorowe kropki na oponach Kolorowe kropki na oponach teraz stają się ważne. Masz taką na swoich?

Nie wyrzucaj opon pod lasem. Będzie biodegradować 100 lat!

Kwestia wyrzucania zużytych opon jest tak mocno ścigana z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że ogumienie z uwagi na zawartość gumy czy krzemionki jest odpadem niezwykle trudno biodegradowalny. Co więcej, może zatruć środowisko naturalne! Wymaga specjalnych metod recyklingu. Tylko wtedy istnieje gwarancja odzyskania z niego większości składników, które będzie można wykorzystać ponownie. Po drugie są punkty, w których stare opony można oddać często bezpłatnie. Nie ma zatem potrzeby wrzucania ich do pojemnika z odpadami zmieszanymi czy wyrzucania w lesie.

Okres biodegradacji opony jest oceniany przez specjalistów na nawet 100 lat. Właśnie dlatego na pozbywanie się ogumienia w sposób prawidłowy jest kładziony obecnie tak duży nacisk.

Gdzie oddać zużyte opony samochodowe?

No dobrze, ale co konkretnie można zrobić ze starymi oponami? Sposobów jest naprawdę wiele. Mowa o:

  • zostawieniu zużytego ogumienia w zakładzie wulkanizacyjnym. Ten może pobrać symboliczną opłatę w postaci kilkunastu złotych od sztuki. Zakład następnie przekaże opony do specjalistycznej firmy recyklingującej wyroby gumowe (często Centrum Utylizacji Opon).
  • zawiezieniu zużytych opon do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów. To punkty organizowane przez gminy, w których tego typu odpady można zostawić bezpłatnie. Czasami wystarczy podać jedynie dane identyfikacyjne. W celu zweryfikowania czy kierowca należy do danego punktu lub wyegzekwowania limitu. Czasami PSZO biorą np. maksymalnie cztery opony rocznie od jednego kierowcy.
  • pozostawieniu zużytych opon nie w śmietniku, a koło niego. Ogumienie jest wywożone przez zakłady oczyszczania miasta w ramach zbiórki odpadów trudnych lub wysokogabarytowych. Termin takiej zbiórki jest często wyznaczany raz w miesiącu lub kwartale.
  • organizacjach, które potrzebują zużytych opon np. podczas organizacji imprezy z torem przeszkód. Tyle że tu zalecamy ostrożność. Powód? Wróćcie do wskazanego na początku kazusu z suwalskim wulkanizatorem. Nie narażajcie się na konsekwencje.

Recykling opon to jedno. Jest jeszcze ich bieżnikowanie

Dostarczenie zużytych opon do punktów zajmujących się recyklingiem, nie zawsze oznacza przemielenie ogumienia i wyekstrahowanie z niego podstawowych składników. Jest jeszcze jeden sposób na nadanie mu nowego życia. Czasami opony są bowiem bieżnikowane. Po nałożeniu nowej warstwy śladu wracają do sklepów motoryzacyjnych i eksploatacji. Zanim jednak ogumienie zostanie zakwalifikowane do bieżnikowania, musi przejść testy. Prześwietla się je w celu ustalenia czy np. nie doszło do uszkodzenia konstrukcji wewnętrznej, a w tym opasania stalowego zatopionego w gumie pod bieżnikiem. Wszelkie uszkodzenia w tym zakresie są dyskwalifikujące.

Więcej o: