Nowy wyrok dla kierowcy bmw zaskakuje. Wypadek na ul. Sokratesa zaczął rewolucję

Do tragedii na warszawskich Bielanach o bezpieczeństwie na drogach najważniejsi politycy tylko mówili. Po śmierci ojca małego dziecka w końcu zaczęli działać. W Polsce zaczęła się przepisowa rewolucja.

13 marca 2023 r. Sąd zdecydował się obniżyć karę oskarżonemu. Sąd Apelacyjny w Warszawie skazał Krystiana O. na siedem lat i sześć miesięcy więzienia. Wyrok jest prawomocny.

Wypadek na ul. Sokratesa w Warszawie poruszył cały kraj

Liczba wypadków i ich ofiar śmiertelnych w Polsce od wielu lat plasuje nas w czołówce najniebezpieczniejszych krajów w Europie. Suche liczby nie zawsze jednak działają na wyobraźnię, a człowiek, zwłaszcza polityk, do podjęcia zdecydowanych działań potrzebuje mocniejszego impulsu. Takim był właśnie wypadek w Warszawie w 2019 r. O bezpieczeństwie na drogach piszemy regularnie na stronie głównej gazeta.pl.

Trudno o drogowe zdarzenie, które by mocniej działało na wyobraźnię. Jest stuningowany sportowy samochód, szaleńcza prędkość w mieście, przejście dla pieszych i zabity przez pirata drogowego ojciec, który w ostatniej chwili zepchnął z zebry żonę i dziecko, ratując im życie.

Nic dziwnego, że wypadkiem poruszony był cały kraj, a zdjęcia pomarańczowego bmw obiegły wszystkie media w kraju.

Miejsce wypadku na ulicy Sokratesa, 23.10.2019Miejsce wypadku na ulicy Sokratesa, 23.10.2019 Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.pl

Wypadkiem poruszony był również premier

Choć o zaostrzeniu przepisów mówiono już od dawna, to właśnie ta sytuacja, o której rozpisywały się media w całym kraju, wyraźnie wszystko przyspieszyła. W sprawę zaangażował się wtedy nawet premier Morawiecki. W swoich mediach społecznościowych zmienił status na "poruszony".

Potrzebne są zmiany w przepisach i poważna wynikająca z nich polityczna deklaracja: koniec z piractwem drogowym. (...) Kompleksowy plan radykalnej poprawy bezpieczeństwa na drogach będzie jednym z priorytetów rządu w nowej kadencji

- mogliśmy przeczytać we wpisie na Facebooku. Tym razem nie skończyło się na słowach. Za zapowiedziami poszły konkretne zmiany w przepisach ruchu drogowego.

Zobacz wideo Przerażający wypadek w Płońsku. Na pasach potrącona para z psem

Jest zbrodnia, jest kara. I coś więcej

Dlaczego cała Polska znowu żyje wypadkiem z 2019 r.? Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Krystiana O. na siedem lat i 10 miesięcy więzienia za nieumyślne spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Prokuratura i oskarżyciele posiłkowy chcieli by kierowcę bmw 3 Coupe E46 po tuningu (wkradł nam się chochlik i napisaliśmy m4) ukarać za zabójstwo. Wnieśli apelację. Swoją apelację wnieśli też obrońcy i to do ich argumentów przychylił się sąd.

Sąd zdecydował się obniżyć karę oskarżonemu. Sąd Apelacyjny w Warszawie skazał Krystiana O. na siedem lat i sześć miesięcy więzienia. W pozostałej części utrzymał w mocy zaskarżony wyrok sądu I instancji. Wyrok jest prawomocny.

Rewolucja zaczęła się w bólach, ale w czerwcu 2021 r. zmieniono przepisy

Przekładane w nieskończoność nowe przepisy w końcu weszły w życie w czerwcu 2021 r. Nowe przepisy przyjęło się nazywać "rewolucją", ponieważ ich głównym celem była znaczna poprawa bezpieczeństwa na drogach, zwłaszcza na przejściach dla pieszych. Ale nie tylko. Najważniejsze punkty:

  • Pieszy zyskuje pierwszeństwo w momencie wchodzenia na przejście dla pieszych.
  • Pieszy nie może korzystać z telefonu, przechodząc przez przejście.
  • W obszarze zabudowanym, niezależnie od pory dnia, obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h.
  • Na drogach szybkiego ruchu trzeba zachować bezpieczną odległość.

Zabrakło jednej z zapowiadanych zmiany. Odbierania prawa jazdy za prędkość nie tylko w terenie zabudowanym. Do tego tematu jeszcze wracano, ale konflikty w obozie rządzącym nie pozwoliły na tak radykalną zmianę.

#PRZEPISUJ Podsumowanie zmian#PRZEPISUJ Podsumowanie zmian fot. Moto.pl

Kłócimy się o ten przepis, ale to krok w dobrym kierunku

Wprowadzono jednak najważniejszy punkt - ten o większej ochronie pieszych na przejściach. Przed 1 czerwca 2021 r. kierowca, który zbliżał się do przejścia musiał zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu oraz zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić pieszego na niebezpieczeństwo. Teraz obowiązkiem kierowcy jest także ustąpienie pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na przejście albo znajdującemu się na nim.

Zmiana nie jest tak wielka, jak się może wydawać. Oznacza, że kierowca musi obserwować nie tylko samo przejście, ale także jego okolicę, aby ustąpić pierwszeństwa pieszemu, który chce wejść na przejście. Ma trochę więcej obowiązków. Z kolei pieszy będzie się czuł pewniej, ponieważ łatwiej będzie mu skorzystać z zebry w bezpieczny sposób. Kierowcy nie mają powodów do obaw.

Wraz z pojawieniem się nowych przepisów dotyczących bezpieczeństwa pieszych, wzrósł niepokój kierowców. Dopatrują się oni w nowych zapisach próby utrudniania im życia i możliwości płynnego przemieszczania się po miejskich drogach. Przepisy te, to jednak nic innego jak krok w stronę Europy i próba podniesienia kultury jazdy polskich kierujących. Tak naprawdę zmienia się niewiele. Już wcześniej przecież kierowca miał obowiązek zachować szczególną ostrożność podczas zbliżania się do przejścia dla pieszych

- mówili w rozmowie z Moto.pl trenerzy Skoda Auto Szkoła, kiedy objaśnialiśmy nowe przepisy i uspokajaliśmy kierowców-panikarzy.

Przejście na ul. Czerniakowskiej przy ChełmskiejPrzejście na ul. Czerniakowskiej przy Chełmskiej SŁAWOMIR KAMIŃSKI

Rok 2022 i kolejne wielkie zmiany. Tym razem w dwóch etapach

Kolejna rewolucja na polskich drogach rozpoczęła się 1 stycznia wraz z wejściem w życie nowego taryfikatora mandatów ze znacznie wyższymi kwotami. I nie dziwne, że zmiany odbiły się tak szerokim echem. Taryfikatora nie zaostrzano przez dobre kilkanaście lat. Teraz za najcięższe wykroczenia kierowcy mogą zapłacić nawet 2500 zł. Czasem i dwa razy więcej, do czego jeszcze przejdziemy.

Kolejny cios w piratów drogowych został wymierzony na jesieni zeszłego roku. Zaczął wtedy działać nowy taryfikator punktów karnych. Limit wciąż wynosi 24 punkty, a w taryfikatorze pojawiły się wykroczenia po 15,13 i 12 pkt. To oznacza, że kierowcy mogą łatwo stracić prawko za dwa wykroczenia.

Kolejna nowość to tzw. system podwójnych kar. Jeśli kierowca w ciągu dwóch lat od chwili popełnienia pierwszego wykroczenia, popełni je drugi raz, kara zostanie podwojona. Takie rozwiązanie oznacza, że dwóch kierowców może dostać dwa różne mandaty za to samo wykroczenie.

Zwłaszcza że podwójne kary dotyczą wielu rzeczy. M.in. prędkości, wyprzedzania czy zachowań na przejściach dla pieszych. Jakie będą najwyższe mandaty? Zdecydowanie za wykroczenia związane z alkoholem i środkami odurzającymi i wybryki na przejazdach kolejowych. Podwojone stawki to odpowiednio pięć i cztery tysiące złotych. Pięć tysięcy złotych zapłacą też kierowcy-recydywiści, jadący o 71 km/h za szybko.

Co dalej? O przepisach cisza, ale trwa wyścig zbrojeń

Teraz najwięcej mówi się o konfiskacie samochodów pijanym kierowcom i doprecyzowaniu przepisu o zabierania prawa jazdy za prędkość po wyroku Trybunały Konstytucyjnego. Jednak kolejnych rewolucji, przynajmniej głośno, nikt nie zapowiada.

Obserwujemy jednak coś innego - prawdziwy wyścig zbrojeń. Policja dostaje nowe radiowozy i drony, przybywa nowoczesnych fotoradarów, a coraz więcej dróg zostaje objętych odcinkowym pomiarem prędkości. OPP stawiane są również na drogach szybkiego ruchu. Służby mają więc narzędzia do egzekwowania nowych przepisów.

Czy to wszystko w ogóle działa? Statystyki dają powody do optymizmu

Pamiętajmy, że bezpieczeństwo na drodze to bardzo skomplikowany temat. Nic tu się nie dzieje od razu, a zmiana przepisów nie zadziała jak dotknięcie czarodziejskiej różdżki. Prawdziwy wpływ poznamy dopiero za kilka lat.

Statystyki za 2022 r. mogą jednak tchnąć choć odrobinę optymizmu. W 2022 r. na polskich drogach zginęło 1883 osób. Wciąż przerażający wynik, ale w 2021 r. było to 2245, a dwa lata temu - aż 2491.

Jest to po raz pierwszy w historii liczba mniejsza od 2 tys. śmierci na polskich drogach

- powiedział nadkom. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego. Spadła też liczba rannych i samych wypadków.

Czy ten trend się utrzyma? Będziemy trzymać kciuki.

Nie ustąpił pierwszeństwa cysternie. Nie żyje 22-letni kierowca AudiNie ustąpił pierwszeństwa cysternie. Nie żyje 22-letni kierowca Audi Fot. Policja

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.