Przepisy obowiązujące od kilku lat mówią jasno. Kierowca w czasie jazdy samochodem nie musi posiadać przy sobie dokumentu prawa jazdy. Policjanci zweryfikują posiadane przez niego uprawnienia na podstawie numeru PESEL w bazie CEPiK. Tyle że to jeszcze nie oznacza, że za brak prawa jazdy mandatu dostać nie można. Taka możliwość nadal nie została wykasowana, a przypadków jest co najmniej kilka.
Brak prawa jazdy to brak prawa jazdy. Mandat może zatem dostać ta osoba, która wsiadła za kierownicę, choć nigdy nie zdobyła uprawnień do kierowania, ewentualnie te zostały jej odebrane z różnego powodu. Konsekwencje? Te są surowe. Kodeks wykroczeń mówi o grzywnie wynoszącej co najmniej 1500 zł. Dodatkowo obligatoryjny w takim przypadku jest również zakaz prowadzenia pojazdów. A to oznacza, że sprawa trafi do sądu. Kierowca nie będzie mógł też kontynuować jazdy. Albo znajdzie inną osobę, która pojedzie autem, albo pojazd trafi na parking policyjny.
Dużo gorszy scenariusz pojawia się wtedy, gdy kierowca miał odebrane prawo jazdy z uwagi np. na alkohol i nie minął jeszcze okres zakazu prowadzenia pojazdów. W takim przypadku okres zakazu zostanie wydłużony, a do tego prowadzącemu grozi kara więzienia.
Mandat za brak prawa jazdy dostanie także ta osoba, która choć posiada uprawnienia do kierowania, prowadziła nie ten typ pojazdu co trzeba. Przykład? Prowadzący ma kat. B, ale jechał motocyklem o pojemności silnika większej niż 125 cm3 lub ciężarówką. Taka sytuacja rodzi identyczne konsekwencje jak powyżej. Mowa zatem o minimum 1500 zł grzywny i zakazie prowadzenia.
Kolejnym przypadkiem, w którym kierujący zostanie potraktowany jak osoba bez prawa jazdy, jest prowadzenie odpowiednimi uprawnieniami, ale bez respektowania kodów ograniczeń. W myśl polskich przepisów mamy uprawnienia do kierowania pojazdami tylko i wyłącznie wtedy, kiedy stosujemy się do kodów wpisanych do rubryki 12. prawa jazdy. Te wpisywane są przecież, kiedy kierowca rzeczywiście ma jakieś problemy ze zdrowiem albo potrzebuje w samochodzie specjalnych ułatwień.
Kody ograniczeń mogą wymagać stosowania w czasie jazdy bez okularów, przepaski na oko, aparatu słuchowego czy protezy kończyny górnej lub dolnej.
Ostatnim przykładem potencjalnego mandatu za brak prawa jazdy jest sytuacja, w której polscy policjanci zatrzymają do kontroli drogowej obcokrajowca. Może on prowadzić pojazd przypisany do posiadanej przez niego kategorii prawa jazdy i respektować kody ograniczeń. Jeżeli jednak nie będzie miał przy sobie dokumentu, narobi sobie poważnych problemów. Uprawnienia zdobyte za granicą nie są wpisane do polskiej bazy CEPiK. To oznacza mniej więcej tyle, że polscy policjanci nie będą mogli ich zweryfikować.
Sytuacja będzie dość przykra dla prowadzącego. Jeżeli np. znajomy będzie w stanie dowieźć na miejsce kontroli drogowej dokument, sprawa wyjaśni się dość szybko. Gdy takiej możliwości nie będzie, policjanci skierują przeciwko kierującemu wniosek o ukaranie do sądu, ewentualnie zabiorą go na komisariat celem wyjaśnienia sprawy i udowodnienia posiadania przez niego uprawnień.