Praca policji wiąże się z dużym ryzykiem. Funkcjonariuszom zdarza się interweniować w przypadkach agresywnych kierowców, którzy chcąc uniknąć odpowiedzialności za swoje czyny, nie cofną się przed niczym. Przekonali się o tym policjanci z Namysłowa.
Więcej doniesień o policyjnych akcjach znajdziesz na stronie Gazeta.pl.
Funkcjonariusze podczas nocnej zmiany 4 marca patrolowali okoliczne drogi w gminie Pokój (woj. opolskie). Przed godziną 1:00 zauważyli Volkswagena Passata. Gdy tylko jego kierowca dostrzegł radiowóz, zaczął gwałtownie przyspieszać. To zaniepokoiło policjantów, którzy automatycznie podjęli próbę zatrzymania, włączając sygnały świetlne i dźwiękowe.
Kierujący jednak nie reagował na polecenia funkcjonariuszy, dlatego też postanowili zrównać się z jego samochodem i nakazali mu się zatrzymać. W tym momencie mężczyzna gwałtownie skręcił w lewo i taranując radiowóz próbował zepchnąć go z jezdni. Jego plan nie wypalił.
Kierujący sam stracił panowanie nad swoim Passatem i zjechał na pobocze. Wówczas policjanci wybiegli z radiowozu, próbując zatrzymać mężczyznę. 45-latek widząc, co się dzieje, ruszył z miejsca wprost na interweniującego policjanta. Na szczęście funkcjonariusz w porę zareagował na zagrożenie, strzelając w opony Volkswagena, co skutecznie uniemożliwiło kierowcy dalszą jazdę. W efekcie mieszkaniec powiatu kluczborskiego został zatrzymany.
Jak się okazało, mężczyzna był na warunkowym zwolnieniu oraz posiadał przy sobie amfetaminę. Co więcej, miał orzeczony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. 45-latek usłyszał łącznie 5 zarzutów:
Decyzją sądu mężczyzna najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Za popełnione przestępstwa grozi mu nawet 5 lat więzienia.
OFERTY AVANTI24.PL: Nowa kolekcja BOLA by Bajer Ola to odpowiedź na obecne trendy. Projekty zachwycają kolorem i łańcuchowym wzorem!