Unia weźmie się za seniorów. Po 70 będą mogli dobrowolnie oddać prawo jazdy

Władze unii europejskiej szykują wielką reformę przepisów dotyczących uprawnień do jazdy. Część zmian dotyczy starszych kierowców. Po 70 roku życia będą mieli wybór: poddać się badaniom lub oddać prawo jazdy.

Unia Europejska ma do zrealizowania określony plan poprawy bezpieczeństwa na drogach. Zgodnie z nim liczba śmiertelnych wypadków na terenie krajów należących do tej wspólnoty powinna spaść o połowę do 2030 roku.

Więcej wiadomości dotyczących przepisów drogowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Dlatego trzeba ograniczać wszystkie przyczyny wypadków, również te, które są związane z wiekiem. O zagrożeniu ze strony starszych kierowców mówi się od dawna i nie bez powodu. Po pierwsze wraz z wiekiem rośnie doświadczenie za kierownicą, ale pogarszają się zmysły, zdolność skupienia i refleks.

Po drugie, społeczeństwa w krajach rozwiniętych starzeją się, co oznacza coraz większą liczbę kierowców w zaawansowanym wieku. Przykładowo w USA wzrosła od 2000 do 2020 roku o 68 proc. Dane dostarczyła rządowa agencja CDC (Centers for Disease Control and Prevention). Podobnie w Europie, gdzie według prognoz w 2030 roku co czwarty kierowca może mieć więcej niż 65 lat.

Statystyki, które dotyczą wypadków powodowanych przez starsze osoby, są niejednoznaczne. Można je podsumować dwoma zdaniami. Od kilku lat bezwzględna liczba śmiertelnych wypadków z winy starszych kierowców maleje. Z drugiej strony powyżej pewnego wieku kierowcy zaczynają być sprawcami większej liczby wypadków niż w średnim wieku (35-54 lat). Zwykle graniczny jest wiek 65-70 lat.

Pierwszą tendencję można tłumaczyć na kilka sposobów. Samochody są coraz bezpieczniejsze i wyposażone w elektroniczne systemy czuwające nad kierowcami. Poza tym rok rekordowo niskiej liczby wypadków to 2020 (w USA śmiertelne spadły o 22 proc. w porównaniu z 1997 r., dane IIHS), przypada na apogeum epidemii koronawirusa, kiedy wiele starszych osób przestało wychodzić z domu.

Niezależnie od trendów liczba śmiertelnych wypadków z udziałem seniorów jest wysoka. Według NHTSA to aż 67 proc. zgonów w wyniku wypadków drogowych w 2020 r. dotknęła osoby w wieku 65 lat lub starszym. Mowa o kierowcach i pasażerach łącznie.

Starszych kierowców jest coraz więcej, ale powodują coraz mniej wypadków

W Europie jest podobnie. Dlatego władze Unii Europejskiej opracowały plan, który ma ograniczyć śmiertelność starszych kierowców. Jest prosty: ustawodawcy chcą wprowadzić obowiązek okresowych badań dla osób, które mają prawo jazdy i osiągnęły wiek 70 lat. Ocena mogłaby się zaczynać od ogólnych badań lekarskich, a w razie wątpliwości co do stanu zdrowia, kończyć testem sprawności za kierownicą.

Zgodnie z projektem procedura miałyby być powtarzana co pięć lat. Kierowca, który skończy 70 lat, mógłby odmówić udziału w testach, ale wtedy powinien dobrowolnie zrezygnować z uprawnień do prowadzenia samochodów lub motocykli.

Przepisy w Unii Europejskiej dotyczące kierowców-seniorów powinny być ujednolicone

Aktualnie zasady w krajach Europy są różne. W wielu państwach członkowskich umiejętności i stan zdrowia w ogóle nie są sprawdzane. Tak jest m.in. w Polsce, Francji, Belgii, Austrii i Niemczech. Nie wiadomo, jakie będą losy planowanej zmiany przepisów, bo oznaczałoby to inne traktowanie osób w wieku 70 lat i powyżej niego oraz młodszych. Ta sama reforma ma wydłużyć standardowy termin ważności praw jazdy z 10 do 15 lat, ale w przypadku seniorów de facto byłby o połowę krótszy.

Planowana reforma budzi sprzeczne uczucia. Każdy chce być zdrowy i sprawny jak najdłużej i trudno się będzie pogodzić z odbieraniem nabytych praw, nawet jeśli wynika to z obiektywnych przesłanek. Odebrania prawa jazdy może utrudnić kontakty społeczne seniorom, a w niektórych sytuacjach nawet narazić na wykluczenie komunikacyjne. Niektórzy twierdzą nawet, że takie prawo zakrawa na dyskryminację ze względu na wiek (tzw. ageism). Z drugiej strony wszyscy podlegamy rozmaitym ograniczeniom i zakazom, gdy priorytetem jest wspólne bezpieczeństwo.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.