Do ciekawych garażowych znalezisk dochodzi na całym świecie. Filmiki dokumentujące takie odkrycia są chętnie zamieszczane w internecie przez twórców, którzy hobbystycznie lub zawodowo zajmują się poszukiwaniem takich miejsc. Najbardziej fascynujące historie mają miejsce najczęściej w Stanach Zjednoczonych uznawanych za kraj, w którym wszystko jest możliwe.
Na naszym rodzimym polskim podwórku również można trafić na interesujące zbiory, budzące ciekawość fanów motoryzacji. Do tajemniczego magazynu, pełnego pojazdów, które miały zostać zezłomowane, ale ostatecznie nie zostały rozebrane na części pierwsze, trafili niedawno pasjonaci klasycznych i zabytkowych samochodów, związani z Muzeum Skarb Narodu.
Na filmie zamieszczonym na kanale YouTube, Robert Brykała prezentuje zakurzone pojazdy zgromadzone w obskurnym magazynie oraz w jego otoczeniu, kolejno o nich opowiadając. Niektóre z samochodów parkują już tam od dziesięciu lat, a inne dopiero od dwóch lub trzech lat. Za zbiór odpowiada mężczyzna, który jest właścicielem złomowiska. Po co składuje te pojazdy?
Przyjmowane do kasacji samochody nie zawsze lądują w zgniatarce z kilku powodów. Jak mówi Robert Brykała na filmie, właściciel stacji demontażu pojazdów jest wielkim miłośnikiem motoryzacji. Sprzęty, które jego zdaniem są kompletne, często na chodzie, a przy tym zbyt fajne na zniszczenie, lądują właśnie w magazynie i czekają na lepsze czasy.
Na nagraniu można zobaczyć m.in.: Polonezy, Skody, Łady, Żuka, kilka Mercedesów, Volkswagenów i Audi. Jest też Ford, Trabant, Yugo, Renault czy rzadki Rover. Nie mogło także zabraknąć poczciwego Fiata 126p. Jeśli ktoś chciałby uratować jedno z tych aut, śmiało może to zrobić. Wszystkie prezentowane graty są na sprzedaż, a każdy z nich ma status pojazdu wyrejestrowanego.
Więcej ciekawostek ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl