Mandat musi być dotkliwą karą, która skutecznie zdyscyplinuje kierowców do przepisowej jazdy. Z takiego założenia wychodzą ustawodawcy, bez względu na to, o którym państwie mówimy. Jednak sama "dotkliwość" rozumiana jest już różnie.
W Skandynawii często stosuje się kary pieniężne dostosowane do zarobków kierowcy. Jednych to bulwersuje, bo zdarzają się astronomicznie wysokie grzywny opiewające na dziesiątki tysięcy euro. Inni uważają, że to jedyny słuszny i sprawiedliwy system. Prawda jest jednak taka, że większość krajów stosuje sztywne taryfikatory, w których z góry określa się kary pieniężne za konkretne wykroczenia lub ustala się widełki, w których musi poruszać się policjant. I to system, który stosują m.in. w Polsce i w Niemczech. Tym razem postanowiliśmy porównać kary za przekroczenia prędkości w obu tych krajach.
W tym porównaniu w Polsce mandaty są niższe – za przekroczenie prędkości do 10 km/h nad Wisłą zapłacimy 50 zł i dostaniemy jeden punkt karny, a w Niemczech 30 euro (ok 142 zł), ale za to bez punktów karnych. Jeszcze większa dysproporcja pojawia się przy przekroczeniu dopuszczalnej prędkości o 21-25 km/h – w Polsce zapłacimy 300 zł i dostaniemy już 5 punktów karnych, a w Niemczech już kosztuje to kierowcę 115 euro, czyli blisko 550 zł i jeden punkt karny.
Jednak już przy wyższych przekroczeniach i to nie za sprawą sum. W Niemczech już przy przekroczeniu prędkości o ponad 31 km/h kierowca nie tylko dostaje mandat (260 euro) i dwa punktu karne, ale traci już na miesiąc prawo jazdy. Może je stracić nawet za niższe wykroczenie, w przypadku wystąpienia recydywy (powyżej 26 km/h). W Polsce prawo jazdy kierowca traci prawo jazdy po przekroczeniu prędkości o ponad 50 km/h. W obu przypadkach chodzi o wykroczenie na terenie zabudowanym.
Ogólnie przy każdym wykroczeniu w Niemczech trzeba liczyć się z nieco wyższymi mandatami, ale są też wyjątki. Przepisy dla recydywistów w Polsce są bardziej surowe niż na Renem. W Niemczech maksymalny mandat za przekroczenie prędkości, jaki może wlepić kierowcy policjant, to 800 euro, co w przeliczeniu daje dziś kwotę 3800 zł. W Polsce recydywista może dostać maksymalnie 5000 zł. Ponadto Polskie przepisy zdecydowanie szczodrzej obdarowuje punktami karnymi niż niemiecki taryfikator. Z drugiej strony tam można uzbierać maksymalnie 8 punktów karnych, a za poszczególne kary może dostać od 1 do maksymalnie 3 punktów karnych.
Co istotne, w zależności od tego, jakie przewinienie popełni kierowca w Niemczech, tym dłużej punkty karne zostaną na jego koncie. Zależność jest prosta – w przypadku jednego punkty resetuje się on po 2,5 roku, w razie przewinień za dwa punkty, znikają one z konta po 5 latach, a trzy kasują się dopiero po 10 latach. Jak widać w tym przypadku, polskie realia nie są takie straszne.
Kary za przekroczenie prędkości w Polsce w 2023 (mandaty, punkty karne, zatrzymanie prawa jazdy):
Kary* za przekroczenie prędkości w Niemczech w 2023 (mandaty, punkty karne, zatrzymanie prawa jazdy):
*Wysokość mandatów została przeliczona na złotówki po kursie 4,75 zł za jedno euro.
Z porównania wynika, że wysokość mandatów (nie wliczając wysokości kar przy recydywie) w Niemczech są o 30-40 proc. wyższe niż w Polsce. Jednak zestawiając te kwoty z minimalną płacą w obu państwach, widać wyraźnie, że dotkliwiej karany jest polski kierowca. Minimalna płaca w naszym kraju wynosi 746 euro, a w Niemczech 1981 euro, czyli ponad 2,5-krotnie więcej.