To najgroźniejszy manewr na drodze. Ma trzy fazy, jedna często kończy się wypadkiem

Dziś rozbierzemy na czynniki pierwsze manewr wyprzedzania. Ten składa się z trzech faz, przy czym to druga jest tą najbardziej niebezpieczną. A słowa klucze dla tego materiału to rozsądek i szczególna ostrożność.

Więcej porad w zakresie techniki jazdy publikujemy również w serwisie Gazeta.pl.

Zdecydowanie jednym z bardziej niebezpiecznych manewrów w ruchu drogowym jest manewr wyprzedzania. Oczywiście mówimy przede wszystkim o wyprzedzaniu na drodze krajowej, posiadającej jeden pas ruchu w danym kierunku. W takim przypadku mamy do czynienia z trzema fazami. Każda z nich wymaga szczególnej ostrożności i pamiętania o kilku procedurach. Jakich? O tym w dalszej części materiału.

Zobacz wideo Taksówkarz wyprzedzał na przejściu, bo "spieszył się do parterki". Stracił prawko

Przygotuj się do wyprzedzania, czyli faza pierwsza

Pierwszą fazą manewru wyprzedzania jest przygotowanie. Aby uzyskać maksymalnie szeroki ogląd sytuacji, warto trzymać spory odstęp od poprzedzającego pojazdu. Szczególnie poprawia to widoczność w przypadku ciężarówki lub busa. A przed podjęciem decyzji o zmianie pasa na ten, który został przeznaczony do przeciwnego kierunku jazdy, kierujący musi:

  • upewnić się, że na danym odcinku nie obowiązuje zakaz wyprzedzania, nie ma w bezpośredniej bliskości skrzyżowania lub pasów bez świateł, a do tego na przekroczenie osi pozwalają linie namalowane na jezdni,
  • sprawdzić czy ma wystarczającą ilość miejsca do wykonania manewru – np. przed pojawieniem się linii podwójnej ciągłej czy w stosunku do pojazdów jadących z przeciwnego kierunku jazdy,
  • zaobserwować czy pojazd jadący z przodu nie sygnalizuje manewru zmiany kierunku jazdy lub wyprzedzania, ewentualnie samochód jadący z tyłu właśnie nie wyprzedza,
  • wrzucić lewy kierunkowskaz. Dzięki temu kierowcy innych pojazdów poznają jego zamiar.

Na przeciwległym pasie ruchu. To moment szczególnego niebezpieczeństwa

Faza druga zaczyna się w sytuacji, w której kierujący zaczyna wjeżdżać na przeciwległy pas jezdni. Pierwszym krokiem do tego powinna być redukcja przełożenia na niższe. To pozwoli na uzyskanie maksymalnej mocy i przyspieszenia, przez co skróci się czas wykonywania manewru. Potencjalne zagrożenia? Tych może być kilka:

  1. po przejechaniu na przeciwległy pas ruchu kierujący dojdzie do wniosku, że nie zdąży wykonać manewru. Powinien w takim przypadku natychmiast zredukować prędkość i wrócić za pojazd, którego nie udało mu się wyprzedzić.
  2. należy zachować szczególną ostrożność i obserwować nie tylko pojazd wyprzedzany, ale i zachowania innych użytkowników drogi oraz jej otoczenie. Może się bowiem okazać, że na przeciwległy pas nieoczekiwanie wjedzie auto z drogi poprzecznej, pojazd wyprzedzany będzie chciał wyprzedzić rowerzystę lub na jezdnię wbiegnie pieszy.
  3. kierujący powinien bezwzględnie uważać na moment zakończenia manewru. Nie powinien wrócić na swój pas wcześniej niż w momencie, w którym zobaczy w prawym lusterku przód wyprzedzanego pojazdu. W przeciwnym razie może spowodować zagrożenie i dojdzie do kolizji.

Faza druga to szczególnie niebezpieczny moment w czasie manewru wyprzedzania. Wymaga wielkiej uwagi, skupienia i rozsądnego korzystania z maksymalnej mocy silnika. Im krócej pojazd będzie przebywał na przeciwległym pasie ruchu, tym lepiej.

Powrót na swój pas ruchu. Liczy się kierunkowskaz

Trzecia faza wyprzedzania zaczyna się w momencie, w którym kierujący pojazdem wyprzedzającym, zobaczy przód auta wyprzedzanego w prawym lusterku. Może wtedy włączyć prawy kierunkowskaz, sygnalizując zmianę pasa ruchu i delikatnym łukiem wrócić na tą część jezdni, która została przewidziana dla jego kierunku jazdy.

W czasie wyprzedzania obowiązki ma też wyprzedzany!

Niezwykle kluczowe podczas manewru wyprzedzania są jeszcze dwie zasady. Mowa o tym że:

  • pojazd wyprzedzany nie powinien utrudniać manewru pojazdowi wyprzedzającemu. W szczególności nie może zwiększać prędkości jazdy. Złamanie tego zapisu może oznaczać 350 zł mandatu i 6 punktów karnych.
  • jeżeli wyprzedzanie ma miejsce w nocy i pojazd wyprzedzany porusza się na światłach drogowych, musi przełączyć je na mijania w momencie, w którym auto wyprzedzające znajdzie się na jego wysokości.
  • pojazd wyprzedzający po powrocie na swój pas ruchu nie może drastycznie zredukować prędkości. To mogłoby bowiem doprowadzić do kolizji, której sprawcą stanie się wyprzedzający i to pomimo faktu, że auto jadące za nim uderzy w tył jego samochodu.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.