O przepisach ruchu drogowego szerzej opowiadamy również w serwisie Gazeta.pl.
Z punktu widzenia mieszkańca dużego miasta prawda może wydawać się inna. Mimo wszystko Polska w dużej mierze jest powiatowa. To oznacza, że nadal często zdarza nam się podróżować wąskimi (i to naprawdę wąskimi!) drogami poza miastem. A na nich problem z minięciem się mają czasami dwa samochody osobowe. Co w sytuacji, w której na szlaku takim osobówka ma minąć się z autobusem? Wielu kierowców nie zdaje sobie z tego sprawy.
Na wąskich drogach, czy też takich poprowadzonych na zjeździe ze wzniesienia, kierujący samochodem lżejszym (a więc osobówką), powinien ustąpić miejsca na drodze kierowcy pojazdu cięższego (a więc autobusu czy ciężarówki). Powód? Ten jest oczywisty. Auto osobowe jest zdecydowanie bardziej zwrotne oraz łatwiejsze w manewrowaniu i wyhamowaniu. Poza tym w jego przypadku istnieje mniejsze prawdopodobieństwo ugrzęźnięcia na luźnym podłożu pobocza.
Tak, to takie trochę prawo silniejszego. I to jak widać jest stosowane nie tylko na drogach krajów rozwijających się. Tyle że w tym przypadku ma całkowitą słuszność. I zostało usankcjonowane przepisami. Mówi o tym par. 21 ust. 1 i 3 rozporządzenia Ministrów Komunikacji i Spraw Wewnętrznych w sprawie ruchu na drogach publicznych.
Powyższy opis sytuacji dotyczy dróg, które są wąskie, ale nie posiadają znaków wyznaczających pierwszeństwo. Sytuacja może się zmienić w przypadku szlaków, które mają mniej niż 5 metrów szerokości. W takim przypadku drogowcy mają obowiązek działać. Powinni ustawić dwie tablice. Mowa o:
W przypadku znaków D-5 i B-31 żadnego znaczenia nie ma tonaż czy gabaryty pojazdu. Liczą się jedynie zasady określone przez drogowców. Choć i od tych jest pewien wyjątek. Bo prowadzący auto osobowe, jadąc stroną drogi z pierwszeństwem przejazdu i widząc nadjeżdżającą z przeciwka ciężarówkę, której kierujący nie hamuje, również powinien ustąpić pierwszeństwa. W takim przypadku zadziała w głos zasady ograniczonego zaufania, ale i rozsądku.
Co z kierującym, który nie respektuje w takiej sytuacji znaku B-31? Popełnia wykroczenie. To może oznaczać 100 zł mandatu i 4 punkty karne plus 1000 zł mandatu i 10 punktów karnych za spowodowanie ewentualnej kolizji.