Ile można mieć punktów karnych w 2023 r.? Działają już nowe przepisy

Kolejne nowelizacje taryfikatora kar dla kierowców sprawiły, że prowadzący w Polsce nerwowo przeszukują wzrokiem przydrożne krzaki. Poszukują w nich patroli policji. Strach przed mandatem jest tym większy, że działają już nowe przepisy w zakresie punktów karnych.

O przepisach dla kierowców szeroko opowiadamy również w materiałach publikowanych w serwisie Gazeta.pl.

Nowy taryfikator nie ma litości dla kierowców. Za nieustąpienie pierwszeństwa i prędkość można dostać 15 punktów karnych. Korzystanie z telefonu komórkowego w czasie jazdy "kosztuje" 12 punktów karnych, podczas gdy wyprzedzanie w niewłaściwym miejscu oznacza 10 punktów karnych. A na tak wysokie kary, nałożył się nowy pomysł policjantów. Ci aby spotęgować sankcje, dają kierującym nie jeden, a kilka mandatów.

Mechanizm stosowany przez policjantów doprowadził do sytuacji, w której w Polsce jest coraz większa ilość rekordzistów. 55 punktów karnych dla kierowcy BMW w Staszowie to starter! Liderem zestawienia jest prowadzący z Góry Kalwarii. Dostał bowiem 126 punktów.
Zobacz wideo Wyprzedzanie na łuku i linii ciągłej na DK 8. Skutek: mandat i punkty karne

Stare limity punktów karnych i nowy okres przedawnienia

Groza obecnych mandatów jest tym większa, że kierowcy cały czas poruszają się w tym samym limicie punktów karnych. I ten nie jest naliczany rocznie, a w okresach między przedawnieniem poszczególnych kar. A więc:

  • kierowca, który posiada uprawnienia do kierowania pojazdami dłużej niż 12 miesięcy, może zdobyć maksymalnie 24 punkty karne. 25. punkt oznacza utratę prawa jazdy. Prowadzący, posiadający uprawnienia krócej niż rok, mają do dyspozycji tylko 20 punktów karnych.
  • wydłużył się okres przedawnienia punktów. Teraz znikają one z ewidencji CEPiK po dwóch latach, a nie roku. Co więcej, termin ten jest liczony od zapłacenia kary, a nie jej otrzymania.

Kursów redukujących punkty nie ma. Kursów reedukacyjnych też brak

Działanie nowych przepisów oznacza tak naprawdę dwie rzeczy. Niestety żadna nie jest korzystna dla kierujących.

  • Po pierwsze wykasowane zostały kursy kosztujące około 350 zł i redukujące punkty karne. Nie ma już możliwości odbycia szkolenia w WORD-zie, które zdejmuje z ewidencji kierowcy 6 punktów karnych. Szkolenia zostały wykasowane dokładnie 17 września 2022 roku.
  • Po drugie nie zaczęły jeszcze obowiązywać przepisy mówiące o kursach reedukacyjnych. To kursy dla osób, które przekroczyły 24 punkty karne. Powinny trwać 28 godzin i być rozciągnięte na 4 dni. Po ich odbyciu z ewidencji kierowców w CEPiK powinny zniknąć wszystkie punkty. Kurs taki można odbyć raz na 5 lat.

Kiedy pojawią się kursy reedukacyjne dla kierowców?

Czemu kursy reedukacyjne dla kierowców popełniających wykroczenia drogowe nie obowiązują? Choć przepisy w ich zakresie pojawiły się kilka lat temu, ponoć cały czas na przeszkodzie stoją ograniczenia Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Prace teleinformatyczne nad zmianami trwają. Tyle że nie można się ich spodziewać wcześniej niż w roku 2024.

Nawet jeżeli kursy reedukacyjne wejdą w życie, przepisami w tym zakresie nie będą objęte osoby, które mają uprawnienia krócej niż rok. W ich przypadku przekroczenie 20 punktów karnych zawsze kończy się definitywną utratą uprawnień.

Co w sytuacji, w której kierowca przekroczył 24 punkty karne?

W skrócie, stan faktyczny jest taki, że kierowca, który w roku 2023 zgromadzi na swoim koncie więcej niż 24 punkty karne, traci uprawnienia i jest kierowany na egzamin sprawdzający. Jeżeli go zda, prawo jazdy odzyskuje. W sytuacji, w której egzamin zakończy z wynikiem negatywnym, musi zacząć staranie się o odzyskanie uprawnień od nowa – a więc od kursu i dopiero egzaminu. Skierowanie na egzamin sprawdzający ma bowiem charakter jednorazowy.

Kluczowe w tym przypadku jest to, że zarówno egzamin, jak i ewentualne staranie się o uzyskanie nowego prawa jazdy, dotyczy każdej z kategorii oddzielnie. Jeżeli kierowca ma kilka, musi np. przejść kilka egzaminów sprawdzających.
Więcej o: