Jechał tirem 117 km/h. Ukarano go na podstawie wskazań tachografu

Pewien kierowca z Włoch stracił prawo jazdy w związku z przekroczeniem prędkości na trasie A40 we Francji. Zamiast dopuszczalnych 70 km/h, sunął 117 km/h. Policjanci, którzy ukarali nieostrożnego szofera, nie kierowali się jednak wskazaniami radaru, a zapisem z tachografu ciężarówki.

Żandarmeria z departamentu Ain (region Owernia-Rodan-Alpy) zatrzymała do kontroli kierowcę Mercedsa Actrosa L przewożącego świeżą żywność. Należąca do przewoźnika z południowłoskiego Salerno ciężarówka zwróciła uwagę stróżów prawa prędkością, z jaką poruszała się po autostradzie A40.

Jak podaje portal 40ton.net, jej kierowca musiał przejechać między innymi przez przełęcz Ceignes. Wiąże się to z pokonaniem długich zjazdów ze wzniesień liczących ok. 700 metrów wysokości. Co najgorsze, na przełęczy pojazdy o dmc powyżej 3,5 tony obowiązuje ograniczenie prędkości do 70 km/h.

Jak przekazuje portal - "Niestety, kierowca Actrosa nie tylko zignorował ten limit, ale wręcz zauważalnie „puścił" zestaw na zjeździe. Na dole wzniesienia zatrzymał go więc motocyklowy patrol policji, a funkcjonariusze natychmiast zajrzeli do tachografu, by sprawdzić tam dane dotyczące prędkości".

OFERTY AVANTI24.PL: Modowe inspiracje znajdziesz na Avanti24.pl

Tuż przed kontrolą kierowca poruszał się z prędkością 117 km/h. Jednak zgodnie z unijnymi zasadami funkcjonariusze musieli odjąć od tego wyniku 6 km/h, co wynika z przepisów dotyczących wszystkich tachografów. Tak czy inaczej, wynik 111 km/h był na tyle rażący, że kierowcy na miejscu odebrano prawo jazdy. Co więcej, skierowano również wniosek o jego ukaranie do francuskiego sądu. Włoski przewoźnik nie miał innego wyboru, jak tylko skierować na miejsce zastępstwo dla ukaranego truckera.

Zobacz wideo

Prawo przewiduje dwa przypadki, w których wskazania tachografu mogą posłużyć za podstawę do ukarania za przekroczenie prędkość. Pierwszym z nich jest sytuacja, w której funkcjonariusze dysponuje bezpośrednim potwierdzeniem złamania przepisów — funkcjonariusze potrafią przypisać popełnione wykroczenie do konkretnego miejsca oraz kategorii drogi. Drugą opcją jest przypadek, w którym kierowca przekroczy ogólnie przyjęty limit 90 km/h, co niezależnie od typu drogi stanowi złamanie obowiązujących przepisów.

Przy okazji trzeba wspomnieć o unijnym rozporządzeniu 165/2014. Podkreślono w nim, że pokładowe urządzenia rejestrujące mogą wykazywać dopuszczalne błędy, zaważając bądź zaniżając prędkości o 6 km/h. Zgodnie z przepisami, w momencie kontroli funkcjonariusze zawsze muszą od wyniku odjąć 6 km/h.

OFERTY AVANTI24.PL: Szpan na 3 paski powraca! Modele tej marki to HIT - wygoda połączona z praktycznością

Więcej o:
Copyright © Agora SA